piątek, 26 lutego 2016

Niepełnosprawność kontra kobieta, żona, matka i do tego jeszcze pracownik.

Może wy się nade mną trochę poużalacie ... nie cholera ja wcale tego nie chcę.
Dobija mnie fakt, że osoby niepełnosprawne traktowane są w naszym kraju, jak ludzie drugiej kategorii. To są Ci co nie radzą sobie z sobą, z życiem. Tacy roszczeniowi, niedołężni i trzeba im koniecznie pomagać. Czasami jak ktoś biegnie, wyprzedza mnie i otwiera mi drzwi to mam ochotę przyspieszyć i pokazać, że ja umiem szybciej jeździć i z drzwiami sobie świetnie radzę sama. Oczywiście żeby nie było, jestem wdzięczna za każdą pomoc, za każde otwarcie drzwi. Choć kiedy mężczyzna otwiera przede mną drzwi wolałabym, żeby to robił z racji, że jestem kobietę, a nie osobą niepełnosprawną.
Tylko cholera dlaczego u mnie w domu się nade mną nie użalają i nie spieszą z pomocą??
Na przykład dziś 7 godzin w pracy, a po pracy czekała na mnie kuchnia jak po bitwie warszawskiej. Zlew, pełen naczyń, szafki upaprane nie do końca wiem czym. Na kuchence zagnieździł się sos pomidorowy. Na podłodze ktoś porozlewał herbatę, a że podłoga biała to zostały wielkie brązowe plamy. Na szczęście dziś obiadu nie musiałam gotować, bo moi panowie posilili się tym co ugotowałam dnia poprzedniego. W pralce pranie do powieszenia, które oczywiście wstawiłam przed pracą i które to ja zdejmę jak wyschnie, poskładam i do szafek powkładam. W pokoju czekało na mnie odkurzanie i wycieranie kurzy. I tak jest oczywiście niemalże codziennie.
Myślałam, że szlag mnie trafi. Jeden do pracy na popołudnie, no to palcem nie kiwnął, bo przecież nie będzie się męczył przed pracą. Ja oczywiście po pracy mogę, bo to przecież inna bajka. Siedział całe przedpołudnie przy kompie i filmy oglądał. Drugi miał ciężką sesję i od paru dni leży do góry brzuchem i książki czyta. Z łóżka wyłazi tylko zjeść i pobiegać. Jak zaczęłam wrzeszczeć, to stanął w kuchni z wiadrem, mopem i walnął tekst "jak już tu skończysz to ja umyję podłogę". Nosz kurna łaskawca jeden.
Sama jestem sobie winna!!!!!!!!! Bo cholera rozpieściłam ich jak dziadowskie bicze. To, że jestem niepełnosprawna, chciałam im koniecznie wynagrodzić, sama teraz nie wiem czemu i co. Mieli wszystko podane pod nos. Chciałam wszystkim na około pokazać, że niepełnosprawność nie oznacza niedołęstwo i oczywiście wszystko sama. Cholerna Zosia Samosia. No i mam teraz.
Ja nie mówię, kochane są te moje chłopaki, ale czasami do szału mnie doprowadzają  tym, że oczywiście oni wszystko zrobią, ale trzeba im palcem pokazać. Śmieci się mogą z szafki wysypywać, a oni nie wyrzucą "bo nie powiedziałaś". Do podłogi się im kapcie przyklejają, a oni nie umyją "a mówiłaś coś??" no cholera mi się tam koła nie przykleją. Pranie w pralce może zgnić, ale to przecież ja je wstawiła.
Oczywiście jak im zrobię od czasu do czasu porządną awanturę to chodzą jak szwajcarskie zegarki, nawet herbatkę mi pod nos podsuwają, tak przez tydzień.
Dlatego cholernie krzywdzące są dla mnie opinie o niepełnosprawnych w naszym kraju. Ja tak naprawdę żyję, robię wszystko jak każda inna kobieta. Owszem sama po schodach nie wejdę i okien nie umyję, choć z tymi oknami to bym pokombinowała i jak bym się postarała to też bym umyła. Poruszam się tylko inaczej, zamiast stukać szpilkami to się toczę.

29 komentarzy:

  1. wgraj sobie w wózek dźwięk stukajacych szpilek:)))

    wiesz co, my same sobie jestesmy winne, że tak gacetó rozpieszczamy
    szczytem było dla mnie jak koleżanka która nagle wylądowała w szpitalu powiedziała mi, że jej sn dzwonil do niej zapytać, skąd ma wziąć sobie piżamę!!!!!!!!!!!!
    syn lat 21!!!!!!!!

    także kochana, ogarniamy sie, opierdzielamy i buntujemy!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. z tym dźwiękiem szpilek to dobry pomysł, tylko chyba musiałabym w komórce mieć a ją na szyi.
      Matki ... z miłości krzywdę robimy synom i ich ewentualnym przyszłym ...
      Ale ja moich jutro do pionu ustawię, jakiś tydzień będę miała raj na ziemi :-)

      Usuń
    2. o, daj znać, czy się udało :p

      Usuń
    3. Im szybciej to zrozumiesz tym lepiej dla ciebie...
      Daj sobie pomagac!
      Jestes idealna bez udowadniania!

      Usuń
    4. no właśnie i tak się zastanawiam czy bardziej chcę to udowodnić innym czy samej sobie ...

      Usuń
  2. Magda, nie roznisz sie niczym i problemy tez masz takie same. U mnie tez dziecka leniwe, ale gdy maz powiedzial, ze za kazdy zostawiony na srodku kuchni plecak bierze 5 dolcy, to nagle sie okazalo, ze wcale nie musza ich rzucac byle gdzie. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. o tak pieniądz mobilizuje ... my dorośli nie jesteśmy lepsi, jak nam grozi odebranie premii to mocniej spinamy pośladki :-)

      Usuń
  3. "Ale nie powiedziałaś" to już chyba ich stały tekst. Oni nie mają w genach za grosz domyślności niestety :/ Za grosz. Jak nie powiesz, nie nakażesz to się nie doczekać po prostu :) Moja mama narzeka na to, ja narzekam, Ty narzekasz i chyba wszystkie kobiety tego świata :/ Ehhhh...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Faceci to podobno wzrokowcy, a zlewu pełnego naczyń nie widzą :-)

      Usuń
  4. Z mężczyznami to normalka. :D Życzę powodzenia w ustawianiu ich do pionu. :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ta jutro od rana ostra przeprawa mnie czeka ... a póki co delektuję się samotnym, cichym wieczorem przy książce :-)

      Usuń
  5. Magda, jesteś zatem idealną zoną dla mojego, znanego Ci z bloga, taty ;)
    Wszystko zrobi i jeszcze będzie współczuł.
    No i wdowiec do wzięcia :p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Super :-) jestem ciekawa co na to mój nieidealny ;-)

      Usuń
    2. jak moj tato będzie mu gotował to chyba się zgodzi :p

      Usuń
    3. hahahahahahaha no synowi też się spodoba :-)

      Usuń
  6. Mój rodziciel to taki kur domowy z konieczności i też tak brata rozpuścił... Wiadomo, ja nie pomogę, ale staram się przynajmniej nie przeszkadzać, o. A tamten to samo "przecież nie mówiłeś" itd. Klasyka. Gratuluję cierpliwości, a życzę jeszcze więcej :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Jak se chłopa/ów wychowasz tak będziesz miała !
    Trzeba być konsekwentnym w działaniu!
    Podzielić obowiązki i uwaga:kto brudzi ten sprząta po sobie .

    hehhe...dobrze gadać,ale znam ten stan .I mając 42 lata(bez miesiąca) nauczyłam się ,że bycie nadgorliwym jest bardzo złym sposobem na życie. Co komu udowodnisz harując za siebie i za resztę? Po powrocie z pracy możesz też leżeć do góry brzuchem .Wszak brzuch też masz ;) a inni też po 2 ręce mają ;)
    I tym optymistyczno-pesymistyczno-żartobliwym akcentem zakończę swój elaborat ;P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oooo jesteśmy prawie rówieśniczkami
      Człowiek całe życie się uczy, może ja się w końcu nauczę im wydawać rozkazy :-)

      Usuń
    2. To nie musi być rozkaz tylko zwykłe ludzkie porozumienie ;)

      Usuń
    3. wiem, wiem ... ale czasami tak trzeba :-)

      Usuń
  8. Akurat w tej sytuacji nie ma żadnego znaczenia czy jesteś niepełnosprawna czy nie. Zrobiłaś błąd typowo kobiecy i matczyny. Chciałaś być najlepszą mamą, żoną i gospodynią. Taką, która dobrze karmi, zawsze ma wszystko wyprasowane w kancik, a mieszkanie lśni. I oczywiście wszystko sama. Twoi panowie przyzwyczaili się do tego błysku i nawet się nie zastanawiają, skąd on się bierze.On po prostu JEST. Teraz masz tylko jedno wyjście: podziel obowiązki i konsekwentnie pilnuj, żeby każdy robił to, co do niego należy. A naczelna zasada jest taka, że każdy z panów sprząta po sobie, a na zmiany sprzątają po Tobie:) Powodzenia:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mam ochotę gdzieś wyjechać, a oni niech sobie radzą sami :-)

      Usuń
  9. Tutaj chodzi raczej o męża, jak pozwoliłaś tak masz. Nie wyobrażam sobie by nie pomagał mi w domu. Oboje pracujemy, oboje mamy swoje hobby ale to nie jest tak, że on siedzi a ja zapieprzam i sprzątam :P Wszystko po równo.

    A co do niepełnosprawności... To są ludzie, którzy potrzebują pomocy i życzliwości, ale są też tacy, którym coś się przytrafiło w życiu i będą zgorzkniali. Ostatnio usiadłam w tramwaju i koleś zaczął się wydzierać na mnie, że on jest niepełnosprawny i może mi papiery pokazać bo ja rozsiadłam dupsko a on jest biedny. Puściłam bo nie miałam ochoty się kłócić, ale facet na obu nogach chodzi, ręce sprawne... I w gębie mocny :P Nie podoba mi się coś takiego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No tak rozpuściłam chłopaków i sama jestem sobie winna
      A co do osób niepełnosprawnych, to jak w każdym środowisku, znajdzie się zawsze jakaś menda ...

      Usuń
    2. Sama, sama :P Ale kobiety często popełniają ten błąd, nie Ty jedna i nie ostatnia. Zawsze można próbować to zmienić.
      To prawda.

      Usuń
    3. Ależ oczywiście, że próbuję i nawet mi się udaję, tylko nie na długo ... a potem znowu muszę ostro nad nimi pracować ...

      Usuń
    4. U dorosłych facetów to czasem syzyfowa praca :P

      Usuń