środa, 5 lipca 2017

Zwariuję!!!!!!!!!!!!!!

Ostatni weekend siedziałam w domu. NIE LUBIĘ tego!!!!!!!!!!
Mogło by się wydawać po całym tygodniowym zabieganiu, praca, dom, obiad, pranie, sprzątanie itd. itp. człowiek tylko marzy o wypoczynku. NIE CHOLERA, ja marzę by uciec z domu.
Nienawidzę takich pustych weekendów, nic nie znaczących, ze zmarnowanym czasem.
Mąż w pracy, syn wyjechał na festiwal, za oknem deszcz, wiar, błyski, grzmoty, strach nos wystawić.
MASAKRA!!!!!!!
I przede mną taki kolejny się zapowiada z tą różnicą, że syn wrócił i będzie, a przynajmniej będzie się przez dom przewijał. Jedyny ratunek przed zwariowaniem to nadzieja, że pogoda będzie lepsza to sobie gdzieś polezę.
A tak a propos to ja się pytam: GDZIE JEST LATO??????