sobota, 30 maja 2015

"Niektórym ludziom na­leżałoby wy­toczyć pro­ces myślenia."

Nienawidzę ludzi, którzy uważają się za najmądrzejszych na świecie i tylko ich zdanie jest jedyne słuszne i prawdziwe.
Uczę się już pięty rok i powiem szczerze, choć to czasami było męczące to jednak zawsze uważałam szkołę za rozrywkę. Możliwość spotkania ludzi, ciekawe rozmowy, mnóstwo śmiechu.
I tak było przez cztery lata. Wspaniała grupa ludzi. Mimo, że się zawsze dobrze bawiliśmy, a nasze ławki często wyglądały jak jeden wielki piknik to jednak nigdy nie odpuszczaliśmy nauki. Podchodziliśmy do niej poważnie. Po za tym panowała nie pisana zasada "wszyscy za jednego, jeden za wszystkich".
Teraz dla mnie szkoła to męczarnia. Wyobraźcie sobie zaczynamy zajęcia 8:15 i tak do około 11 jesteśmy zawsze tylko 3 (ze starej ekipy) cała reszta przychodzi kiedy chce i nawet nie ukrywają, że to tylko dlatego, iż muszą się wyspać. I nie widzą w tym nic złego. Szlag mnie trafia.
A na wszelki dodatek nasza trójka to: dziewczyna po urazie czaszkowo-mózgowym i amputacji nogi, dziewczyna na wózku, no i ja też na wózku. Cała reszta zdrowi jak sarenki.
Dlaczego my możemy, a oni nie??

czwartek, 28 maja 2015

"Życie ma gest, gdy zimno w słońce, a w upał deszcz."

Kocham nasz kraj. Naprawdę go kocham mimo wszystko.
Uwielbiam góry, nawet kiedy osnute są mgłą. Nad morzem mogła bym siedzieć godzinami i wsłuchiwać się w jego szum. Kocham nawet wtedy kiedy powinna być wiosna, a jest jakby jesień. Kocham za drzewa i jeziora, za wschody i zachody słońca.

Wkurza minie tylko urzędnicza bezduszność. Wkurza mnie malkontentyzm polaków.
A ja?? A ja księżniczką nie jestem, salonów nie potrzebuję. Dałam radę do tej pory to dam radę dalej i zawsze będę powtarzać "żyję skromnie, ale spokojnie". Przecież tyle pięknych chwil jeszcze przede mną, mam na co czekać i mam o czym marzyć.  

środa, 27 maja 2015

Odwagą jest żyć, czy się zabić??

Kobieta popełnia samobójstwo :-(
Wszyscy na około rozkładają ręce "a nic na to nie wskazywało, zawsze taka uśmiechnięta była".

Tylko, że jak prosiła o pomoc to wszyscy odwracali się plecami. W końcu odpuściła bo zabrakło jej sił, więc się uśmiechała, żeby ją dobrze zapamiętali.


wtorek, 26 maja 2015

Kolejny kopniak od życia :-(

Tak pięknie się ten maj zaczął, unosiłam się nad ziemią, bujałam w obłokach, aż w końcu dostałam kopa i spadłam z hukiem na ziemię.

Stało się, to co czego się najbardziej bałam.
Kolejne rozczarowanie, zawiedzione nadzieje. 

Dla banku nie wiarygodna, a dla państwa za dobrze sobie radzę.
I dupa blada. Jestem w czarnej dziurze. A może raczej w czarnej rozpaczy.

A ci tam na górze szastają milionami na jakieś bzdetne kampanie i w duszy mają takie robaczki jak my. Najchętniej by nas wdeptali w ziemię, żeby mieć spokój i swobodnie dzielić się stołkami.

Najlepszy tekst jaki dziś przeczytałam, trafnie obrazujący naszą rzeczywistość:
To nie prawda, że nie przeszczepiają penisów. W Polsce robi się to od dawna. Zamienia się jednego ch*** na drugiego. A nazywa się to wyborami. 

niedziela, 24 maja 2015

"Chciałabym, ale się boję"

Tak bardzo chciałabym wam napisać o co tak naprawdę chodzi. Co za babsztyl tak bardzo mnie wpienił. O drugim dnie tej całej sprawy. Tak bardzo chciałabym komuś o wszystkim opowiedzieć, wygadać się. Ale tak bardzo się boję zapeszyć i tak bardzo boję się znowu mieć nadzieję i tak bardzo boję się znowu rozczarować.
Ta cholerna bezradność mnie zabija. 

piątek, 22 maja 2015

Życie ...

Dlaczego osób niepełnosprawnych nie traktuje się poważnie?? Dlaczego traktuje się nas jak niedorozwinięte dzieci?? Przepraszam, nie chcę tu nikogo obrazić, ale dosadnie zobrazować sprawę. Oczywiście załatwienie jakiejś bzdury jest banalnie proste. Kupić lakier do paznokci, pani w drogerii jest niezwykle miła. Buty oczywiście, nawet kartę rabatową zaproponują. Natomiast jeżeli chodzi o poważną sprawę to od razu przestajemy być kompetentni. Pytania typu:
"A czemu pani przyszła sama?"
"A ma pani opiekuna?"
"A będzie się pani umiała podpisać?"
Szlag jasny mnie zaraz trafi.
Dziś zostałam właśnie tak potraktowana, jako osoba nie warta nawet krótkiej rozmowy i to przez osobę (jak to ujął mój syn nie chcąc jej obrazić) prymitywną.
Jestem wściekła, tak wściekła, że aż chce mi się wyć.
I tak cholernie mi przykro!

piątek, 15 maja 2015

"Równość, której żądamy, to najbardziej znośny stopień nierówności."



Pusty śmiech mnie ogarnął.
Rozpoczęła się kolejna edycja wyborów Miss na wózku. Pamiętacie, że coś takiego w naszym kraju istnieje?? Pisałam o ty rok temu, kiedy was prosiłam o głosy na moją koleżankę. To tak na marginesie.
Dowiedziałam się jakie są nagrody dla dziewcząt. Otóż każda dostaje nowy wózek. Fakt faktem, że te nasze wózki są potwornie drogie i piętami w d*** bym się kopała ze szczęścia gdyby mi ktoś taki wózeczek sprezentował. Ale zobaczcie jak jest różnica. Dziewczyny zdrowe biorące udział w ogólnopolskich wyborach Miss dostają samochody, my wózki. No niby wózek to wózek, cztery koła ma :-) tylko ten nasz jest z napędem ręcznym. Może to i dobrze, tańszy w utrzymaniu i ekologiczny :-)
Niestety jednak to mnie utwierdza w przekonaniu, że w naszym kraju są równi i równiejsi.  

poniedziałek, 11 maja 2015

"Kochać to nie znaczy zawsze to samo" :-)

W kwestii mojego wariactwa :-)

Prawie 700km zrobione.
Dwa miasta: Kostrzyn Nad Odrą i Berlin.
Dwie zarwane noce.
Dwa koncerty. 
Mnóstwo fotek i te najważniejsze osobiste.

No i oczywiście naładowane baterie pozytywną energią.
I tylko żal, że to już po wszystkim, a w powietrzu zawisło tyle nie wypowiedzianych słów. 
Przed mną jeszcze jeden koncert, a potem pozostanie mi tylko wspominać i tęsknić.


PS: Niestety są też straty. Podarta spódnica - tylko się mnie nie pytajcie co ja robiłam ;-)
No i ta najgorsza (aż mi się płakać chce), zgubiłam płytkę i pal lico tą płytę, zawsze można kupić nową, ale tam były autografy.






piątek, 8 maja 2015

"Aby nie oszaleć, nieraz musimy udawać szaleńców'.

No to jutro rano wyruszam.
Wyruszam gonić marzenia.
Wyruszam po szaleństwo, zabawę, dobry humor.
Jadę gonić moją młodość.
Ba jadę po serum odmładzające.

Już sobie myślałam, żeby dać sobie spokój z tym całym byciem fanem. Bo to nie wypada, bo to totalna głupota, bo za stara już jestem. 

Wiecie do jakiego doszłam w nosku??
Nie będę się zastanawiać nad tym czy wypada mi szaleć jak małolata, kochać się w idolach jak za młodu. Mam tyle lat, że nic już nie muszę, ale za to wszystko mogę. I mam gdzieś co sobie ludzie pomyślą. Pomalowałam sobie paznokcie we wszystkich kolorach tęczy, zrobiłam sobie mega kolorową biżuterię, nawet kolorowe okulary kupiłam. I zamierzam się dobrze bawić.

Pewnie pomyślicie "ta to nie ma problemów, że na takich bzdurach się skupia". Właśnie, że mam problemy. Mnóstwo problemów. Problem goni problem. Znalazłam sposób na to by choć na chwilę o nich zapomnieć. Nawet jeżeli to kompletne wariactwo, to jeżeli działa, to dlaczego nie??