Oboje z synem doszliśmy do wniosku, że dziwni z nas ludzie.
Oboje denerwujemy się przed ważnymi chwilami w życiu, ale to nas napędza do działania. Jak jest już po wszystkim denerwujemy się nie wyobrażalnie.
On miał na myśli wszelkiego rodzaju egzaminy, właśnie jest w trakcje sesji i cały się trzęsie na myśl o wynikach po egzaminach.
Ja czekam właśnie na wynik tomografii i na samą myśl mam mdłości.
W czwartek mam nadzieję mieś w ręku swój wynik, a on w czwartek będzie już po wszystkich egzaminach.
Mamy ogromną nadzieję, że obojgu nam się poszczęści.
Trzymam kciuki za oboje!
OdpowiedzUsuńDziękujemy za te kciuki :-)
UsuńDo czwartku trzymam za Was!!!
OdpowiedzUsuń:-)
UsuńBoy :) Niech Wam się poszczęści obojgu ale chyba w tym wypadku najbardziej to szczęście należy się Tobie - egzamin w razie czego można poprawić. Trzymam kciuki :)
OdpowiedzUsuńsyn ciągle powtarza "kiedyś trzeba mieć pierwszą poprawkę" ;-) choć lepiej niech ich nie ma ... a ja?? Hmmm zadziwiająco dobrze się czuję, więc może to tylko ta zima ...
UsuńJa bez poprawki przeżyłam więc nie trzeba :) Trzymam jutro kciuki :)
UsuńPrzekażę Tomkowi Gosiu dziękuję ci z każdą chwilę :-)
UsuńNa bank się poszczęści!*
OdpowiedzUsuńpowiesz mi co to za bank?? Jak się poszczęści to zawsze będę się nie niego powoływać ;-)
UsuńPowiem/napiszę tak:
OdpowiedzUsuńnie spinaj/cie dupy ;))
p.s. a to syn jeszcze nie miał żadnej poprawki?bo chyba jest dalej na na 1 roku?
trochę jednak ja spinamy ;-)
UsuńP.S. a syn jest na trzecim roku :-)
Ostatnio słyszałam w tramwaju rozmowę studentów i bardzo spodobało mi się jedno zdanie. A brzmiało tak:"Nie ma spiny, są drugie terminy."
OdpowiedzUsuńLuzik, kochana! Za niezdany egzamin nie rozstrzeliwują!
Za Twój wynik trzymam kciuki!
syn mówi dokładnie to samo, ale on zazwyczaj egzaminy zdawał w zerówkach, a teraz doszła praca i trochę mu zbrakło czasu na naukę ... no cóż życie
Usuńa ja jeszcze do czwartku w niepewności
Moja córka na pierwszym roku tez się przejmowała,ale potem już mniej,bo wiedziała,że przeciez można jeszcze raz spróbowac.Ale na szczęscie udawało się się za pierwszym razem.ale nie dziwię się stresowi,byłoby dziwnie,gdyby go nie było/
OdpowiedzUsuńzazdroszczę ludziom, którzy mają do wszystkiego luz ... tylko się zawsze zastanawiam, czy to przypadkiem nie są pozory.
Usuń