Jakoś mi tak dziwnie.
Właśnie skończyła się paraolimpiada.
90 niepełnosprawnych sportowców wysłała Polska, zdobyli 39 medali, natomiast sprawnych sportowców w olimpiadzie wzięło udział 238 - medali 11.
A teraz przeliczymy to na czas antenowy, na ilość wypowiedzianych słów itd.
Nad każdym "zdrowym" medalem, rozpływano się wszędzie, w głównych informacjach rozpływało się w zachwytach. O medalach "niepełnosprawnych", gdzieś tam mówiono, gdzieś tam pisano, ale zawsze to było gdzieś w tle.
Powiedzcie mi dlaczego?? Bo co, bo to mniej widowiskowe?? Bo człowiek, na wózku, bez rąk, bez nóg, niewidomy, trochę wykrzywiony, pokrzywdzony przez los jest mniej atrakcyjny?? Bo to nie ładnie wygląda w TV??
Dziś jeden z zdrowych medalistów olimpijskich, mówił o braku pieniędzy, że zdobyli tak mało medali bo trenują w złych warunkach, bo się w nich nie inwestuje. Mówił to człowiek z logo bogatego sponsora na piersi. Bardzo nie wiele niepełnosprawnych sportowców może liczyć na jakiegokolwiek sponsora. Trenują w tych samych warunkach co sprawni, a może i w gorszych, bo większość obiektów sportowych nie jest przystosowanych dla potrzeb niepełnosprawny. Bardzo często jest tak, że ci ludzie muszą sami zapracować, na sprzęt, na wynajęcie hali, nikt im tego nie za sponsoruje. Nie jedno krotnie dla niepełnosprawnego sportowca same dojechanie na trening to wyczyn. A jednak im się chce, zdobywają medale, a ich ojczyzna nawet nie potrafi być z nich dumna.
Na tak zwanym zachodzie sponsoring niepełnosprawnych sportowców to dla firm duma, to prestiż, to honor. W naszym kraju to nadal wstyd. Niepełnosprawność to coś potwornego, to coś czego trzeba się bać.
Niepełnosprawny żyjący normalnie, pracujący, mający rodzinę to egzotyka. O takich ludzie mówi się jak o jakimś niesamowitym zjawisku.
Jestem równie dumna z naszych niepełnosprawnych sportowców, jak i ze sprawnych. Wszystkim im ogromnie gratuluję!!!!
To samo dzisiaj rano pomyślałam jak usłyszałam ledwie wzmiankę o medalach Polaków na paraolimpiadzie. Dlaczego tylko wzmianka - dlaczego brak relacji, wywiadów itd... Wstyd Polsko...
OdpowiedzUsuńnajgorsze jest to, że to nam wstyd, a nie tym co wstyd powinno być ... to takie smutne :-(
UsuńOstatnio rozmowa na ten temat odbyła sie u mnie w pracy, mamy kilku przeciwników paraolimpiady na stanie i oto ich przemyslenia :
OdpowiedzUsuńże niepełnosprawności róznych porównać sie nie da i głuchy biegacz jest lepszy od kulawego, a obydwaj są niepełnosprawni, że Natalia Partyka specjalnie nie wystepuje ze zdrowymi, bo by forów nie miała itp.
Sama oceń powyższe ......
No i dla tego są różne kategorie ... głusi, nie biegają z kulawymi ... a Natalia Partyka ma też medale zawodów tak zwanych "normalnych" olimpijskie też ... a ci przeciwnicy, pewnie nigdy nie poczuli jakiegokolwiek wykluczenia i porządnego kopa w dupę też nie dostali (tak wnioskuję) ;-)
Usuńdo tej pory życie lajtowe....
Usuńa najlepiej krytykować nie mając wiedzy !
no właśnie tak to jest, ze najwięcej do powiedzenia mają ci co ich to nie dotyczy ...
UsuńMnie zachwycają tacy ludzie jak Edyta Bogucka .Pochodzi z pobliskiej miejscowości i swego czasu było o niej głośno . Oczywiście każde zwycięstwo w jakiejkolwiek dyscyplinie jest ważne , ale o ile ważniejsze jest dla osoby niepełnosprawnej .
OdpowiedzUsuńBo inny "smak" ma zwycięstwo ,gdy jest się pięknym i zdrowym , a nie "zdrowym inaczej" . (Nie wiem czy zrozumiale się wyraziłam ...? )
Zwycięstwo okupione jakimiś przeżyciami jest jakoś tam ważniejsze ...
Usuńhttp://www.siemiatycze.com.pl/archiwum/441-pasja-pywania-pasja-ycia.html
Usuńno i to się nazywa wielkość człowieka :-)
UsuńNiedobrze mi się zrobiło, jak słuchałam tej dwójki sportowców, którzy dziś rano w tv dość pokrętnie tłumaczyli brak sukcesów na Igrzyskach. Ich zdaniem niepełnosprawni sportowcy mają dokładnie takie same warunki życia i treningu, a chwilę wcześniej trener niepełnosprawnego skoczka wzwyż pokazał gdzie trenuje jego podopieczny. Aż wstyd, że ktoś w ogóle w takich warunkach trenuje.
OdpowiedzUsuńNo i jakoś nie padło ani jedno słowo na temat premii, jakie są wypłacane za poszczególne medale sportowcom zdrowym, a jakie niepełnosprawnym. W sumie to jest jedno wielkie świństwo!
Serdeczności:)
To się nazywa sprawiedliwość po polsku ;-( smutne, ale niestety prawdziwe.
UsuńNo bo lepiej jak by w domach siedzieli a nie jeździli na paraolimpiady! Eh...
OdpowiedzUsuńtaaaa i jeszcze problemy same ... ;-)
UsuńRównież uważam że za mało się mówi / pisze o sukcesach paraolimpijczyków. Samo klarowne wyjaśnienie skrótów grup niepełnosprawności w jakich startują by się przydało. Jest jednak 2 strona medalu. Znam osobę pracującą w związku sportowym osób niepełnosprawnych i dużo opowiadała mi o czarnych stronach sportu osób niepełnosprawnych (m.in. doping czy popijanie na zgrupowaniach). Moja koleżanka, która sama jest bardzo zaangażowana w walkę o równe szanse powiedziała mi, że w Polsce jest wszystko na opak - albo nie mówi się i nie wspiera albo próbuje stawiać znak równości pomiędzy wynikami zdrowych sportowców i niepełnosprawnych - a tak się nie da! Nie można tak bezpośrednio porównywać liczby medali, bo paraolimpijczycy mają bardzo małą konkurencję o czym świadczy chociażby fakt, że jedna osoba potrafi zdobywać medale w kilku konkurencjach.
OdpowiedzUsuńjeżeli chodzi o doping i popijanie, to i zdrowym się zdarza, w każdym środowisku znajdzie się jakaś czarna owca ... no i być może nie da się tego porównać, ale mnie to dotyka bardzo osobiście, bo na przykład nie uważam, żebym się różniła od pełnosprawnej matki (może głupie porównanie, ale coś w tym jest)
UsuńMagda - tu nie chodzi o sporadyczny doping ale dość regularny, bo sportowcy niepełnosprawni nie są pod taką lupą. I nie mam też na myśli pojedynczych osób, które mają ochotę po treningu na piwo, ale sytuacje gdzie wsiadasz do autobusu w którym jadą osoby niepełnosprawne na obóz treningowy i w drzwiach dostajesz plastikowy kubek z czystą. Moja koleżanka wiele takich sytuacji mi opowiadała, bo jako osoba pracująca w związku wiele ich widziała i sama określa to środowisko mianem patologicznego. Nie piszę tego by kogoś urazić, bo jak wszędzie - są różni ludzie. Opisywała mi różne sytuacje, kalkulowanie w pobijaniu rekordów itp. Moja koleżanka jest osobą, która "ma serce na dłoni", gdzie może tam angażuje się w pomoc i nagłaśnianie problemów dlatego wiem, że gdyby to był incydent to by o tym nie mówiła.
UsuńNo wiesz co ja pewnie nie wiem wiele, ale żyję w środowisku niepełnosprawnych i wiem, ze to normalni ludzie, jak każdy i też zdarza im się "popłynąć" cóż, zdrowym sportowcom też takie libacje się zdarzają, no cóż wszyscy jesteśmy tylko ludźmi, ale mi chodziło w tym co napisałam, ze gdyby zdrowi zdobyli tyle medali to niezależnie od wszystkiego byli by na rękach noszeni i mówiono by o tym wszędzie ... a tak jeszcze dodam, ze znam osobiście paru paraolimpijczyków i wiem, ze dla nich reprezentować nasz kraj to prawdziwy honor ...
UsuńOczywiście masz rację co do tego, że dla wielu osób medal ze zwykłych IO >>> medal z paraolimpiady i to jest zwyczajnie po ludzku nie fair. Doskonale zdaję sobie sprawę jak ciężko osobom niepełnosprawnym funkcjonować w polskiej rzeczywistości (nie mówiąc już o trenowaniu). Jedynie z czym się nie zgadzam w Twoim wpisie to porównywanie liczby medali, bo tak jak napisałam - tu konkurencja jest dużo mniejsza, a i medali do wygrania dużo więcej :)
Usuńmi tylko chodziło, że tak mało się o tym mówi i umniejsza się sukcesy ludzi niepełnosprawnych ...
Usuń