środa, 7 września 2016

Dumna mama!!!!!!!!!

Mój syn w przyszłym tygodniu kończy 21 lat.
Rany jaka ja jestem stara.
I jestem potwornie dumna z mojego dziecka.
21 lat taki szalony wiek prawda?? Młody, przystojny, zdrowy - student. Powinien się bawić, szaleć, korzystać z życia.
Mój kochany synek i owszem wychodzi wieczorami z domu, ale pobiegać. Trenuje biegi przełajowe. To jego sposób na rozładowanie emocji.
Ostatnio miał trzy dniowe zawody. Bieg nocny, bieg dzienny i bieg ekstremalny. Po tym biegu ekstremalnym wrócił do domy cały ubłocony. Nigdy w życiu moje dziecko się tak nie ubrudziło, nawet jako mały chłopiec.
To taka mała reprezentacja jego medali z różnych zawodów. 
O tym już kiedyś pisałam, rysowanie to jego sposób na odpoczynek. A to mała próbka jego rysunków:





















Imprezy, a i owszem, ale tak ewentualnie raz w miesiącu i nie więcej niż dwa piwa.
Na studiach sesje zalicza w terminach zerowych.
Jest teraz na trzecim roku prawa, a drugi rok zakończył z super wynikiem i ma szanse na stypendium naukowe.
Do tego wszystkiego znalazł sobie pracę w kancelarii radcowskiej, na początku miała to być tylko krótkotrwała praktyka, po czym zdecydowali się z nim podpisać umowę. Przez co nie miał wakacji, owszem był 4 dni na festiwalu OFF w Katowicach, ale co to za urlop. Ani słowa narzekania. "Czas dorosnąć" - mówi.
Od października będzie musiał pogodzić studia z pracą w kancelarii. Trochę się o to martwię, ale ufam mojemu dziecku i jak mówi, że da radę to da :-)
W październiku, ma okazję pojechać na festiwal do Warszawy, gdzie będzie grał zespół, który bardzo lubi, ale się waha. "Synku pracujesz, studiujesz, musisz się jakoś rozerwać", ale on nie chce wydawać za dużo pieniędzy, bo stwierdził, że pora zacząć zbierać na aplikacje. Moje odpowiedzialne dziecko. "Ale jesteś młody, korzystaj jak możesz, kiedy będziesz się bawił i jeździł na koncerty??" "Mamo jak będę miał tyle lat co ty"- i tu śmiech. No tak matka za młodu się nie wyszalała i na koncerty nie jeździła to teraz nadrabia. Chyba mu zafunduję ten festiwal.

17 komentarzy:

  1. Brawo mama, brawo syn!


    A ja tez mam poczucie, że teraz bardziej szaleje niż za młodu;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przede wszystkim BRAWO SYN ;-)
      Jak miałam 20 lat to go urodziłam, więc nie było kiedy poszaleć :-)

      Usuń
    2. ja to tvhórz i taka wycofana raczej byłam

      cudownie jest móc byc dumnym ze swojego dziecka:)

      Usuń
    3. Ja tam lubiłam się bawić i po szaleć, no i tak prawdę powiedziawszy dowodem tego szaleństwa było dziecko w tak młodym wieku ...
      Cudownie jest być dumnym z dziecka i cudownie jest ufać, ze to dziecko nie zrobi nic głupiego i zawsze sobie w życiu poradzi :-)

      Usuń
  2. Prze***ne mieć mądre dzieci bo można się ze szczęścia posrać;)))
    Gratulacje!

    Moja córa jest rok starsza ;)
    Też niedawno o niej pisałam ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobre ;-)))) ja jeszcze się ze szczęścia nie osrałam, ale jestem bliska ;-)
      Idę poczytać, bo ostatnio zaniedbałam blogowanie ;-(

      Usuń
  3. Ja szalałam na studiach i moje dzieci mają to po mnie
    to tym ewentualnie mogę się pochwalić :p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja mam wrażenie, że moje dziecko po mnie nie ma nic, bo ja szaleć lubiłam i lubię, a on taki racjonalny i wyważony ... ewidentnie mi go podmienili hmmmm

      Usuń
  4. Ale masz zdolnego syna! Nie dość że studiuje prawo gdzie trzeba mieć naprawdę dobrą pamięć i nieźle zasuwać z nauką, to jeszcze te rysunki jakie cudne! Ma talent chłopak/ I biega i ryzuje i studiuje - zazdroszczę bo ja talentu w żadnej dziedzinie nie mam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no cholerka ja nie wiem skąd on to wszystko ma i ten talent i tą konsekwencję w działaniu i cholerną cierpliwość ... tylko sprzątać nie cierpi ;-)

      Usuń
    2. Widocznie nie można być ideałem i gdzieś tam trzeba mieć choćby jedną wadę ;)

      Usuń
    3. Wad ma zdecydowanie więcej, tylko ja jako matka tego nie zauważam :-)

      Usuń
  5. Witam
    nawet nie wiesz jak ci zazdroszczę...jako matka, syna w wieku 28lat
    u mnie ciągły strach i niepewność, brak woli walki i chęci do ciężkiej pracy
    za to mniemanie o sobie..że ho,ho.........
    nie wiem co zrobiłam zle, bo bardzo staraliśmy się z mężem,dobrze go wychować
    teraz pozostał (chyba)tylko stres i nadzieja..........
    chce mieszkać z nami, obecnie mieszka sam..ja mam wyrzuty sumienia.że nie zgodziłam się na zamieszkanie z nami....On jest jak tykająca bomba, nie ma za dobrej przyszłośći...i to go dołuje....Licencjat ma podobno w tym miesiącu obronić???? Ale ci zazdroszczę, też bym tak chciała:)))
    Mama D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że to nie do końca od nas rodziców zależy jakie są nasze dzieci ... ja mam wrażenie, ze mój trochę sam się wychował i sam się tak ukształtował ... ja najczęściej byłam skupiona na sobie, najpierw walce o zdrowie, potem o człowieczeństwo, teraz o normalność ...

      Usuń
  6. Zdolny i utalentowany chłopak! Sto lat i gratulacje! :)

    OdpowiedzUsuń