Pierwszy tydzień siedzenia w zamknięciu minął i tak sobie siedzę i siedzę i siedzę i rozmyślam, zdecydowanie za dużo.
Przeżyć jeszcze tydzień i nie zwariować, a potem 5 dni na wolności.
no na wyżycie się to raczej nie ... już porobiłam trochę biżuterii, poszyłam trochę, chatę wysprzątałam i już dziś zaczęłam się pakować na weekend ... jakoś to przetrwam ;-)
ma padać i ziąb, może to Ci ułatwi kolejny tydzień zasiedzenia ;)
OdpowiedzUsuńoby tylko nie padało jak sie już z tego domu wydostanę, ziąb zniosę jakoś ;-)
Usuńno nieee...jak wreszcie wyjdziesz- zaświeci słońce, na bank !
Usuń"I wtedy wrócisz do domu po dziesiątej
Ale nic Ci się nie stanie " :D
"... ta chwila wiecznie trwa!
UsuńŻe na nowo się odradza,
Kiedy człowiek do niej znowu wraca!..." :-)
i co robisz tak codzień?
OdpowiedzUsuńwszystko i nic ... motam się ...
UsuńChcesz myśliwym zostać ?
OdpowiedzUsuń:))
nie, zdecydowanie nie ;-)
UsuńZnam takie zamknięcia, przy okazji chorób kręgosłupa... trzymaj się!
OdpowiedzUsuńna razie nie pękam, choć dziś już byłam bliska wybuchu ...
UsuńNie masz sposobu na wyżycie się?
Usuńno na wyżycie się to raczej nie ... już porobiłam trochę biżuterii, poszyłam trochę, chatę wysprzątałam i już dziś zaczęłam się pakować na weekend ... jakoś to przetrwam ;-)
UsuńDasz radę :) Tydzień to niedużo ;)
OdpowiedzUsuńZobaczymy ile ta sytuacja potraw potem ...
UsuńO tym nie myśl - najpierw myśl o tych 5 szalonych dniach :)
Usuńtylko tym teraz żyję :-)
Usuń