Chcecie wiedzieć co stało w poprzednią niedzielę??
Nawet jak nie chcecie to ja napiszę, bo to we mnie siedzi. Muszę to wyrzucić.
Otóż wracając z zajęć złapał mnie deszcz. Deszcz to oczywiście mało powiedziane, ulewa. Zanim dotarłam do domu to nie było na mnie suchej nitki. No i jak to bywa w taką pogodę nikt się po klatce nie kręci, bo komu się chce na deszcz nos z domu wystawić, a co za tym idzie nie było komu mi pomóc na tych przeklętych siedmiu schodach. Czekałam 15 minut i nic. Cała się trzęsłam z zimna, bo jak już wcześniej pisałam byłam calutka mokra. Więc rad nie rad, zlazłam z wózka i się na tyłku wciągnęłam po schodach. Jak się już wciągnęłam to byłam tak zdenerwowana, że z powrotem na wózek wdrapać się nie miałam sił. Zatem również na tyłku wśliznęłam się do windy, a potem z windy do domu.
No tak z jednej strony to super, poradziłam sobie, ale z drugiej strony to strasznie poniżająca tak czołgać się po brudnej klatce schodowej. Całe szczęście, że nikt nie widział tych moich manewrów, bo bym się ze wstydu spaliła. Wiem, wiem to nie ja powinnam się wstydzić tej całej sytuacji, ale na samą myśl chce mi się wyć.
I niech mi ktoś powie, że ma przesrane życie.
Jak Cb to podbuduje to powiem ,że wczoraj od godziny 7,30 do 20,30 na nogach i potem ciut oddychu i na 22 do pracy.
OdpowiedzUsuńNawet wyć nie mam ochoty...
no tak każdy ma swoje własne bolączki ...
UsuńDokładnie tak jak mówisz (piszesz). Ja mam wrażenie,że nasze społeczeństwo jest strasznie znieczulone! Mało kogo obchodzą inni i mało kto chce zrobić cokolwiek by innym było lżej tj.żyło się lepiej.
UsuńSwego czasu pukali się w łeb kierowcy,którzy jak ja oczekiwali na zmianę światła z czerwonego na zielone.Długo się nie zmieniało to światło,a mi było trochu śpieszno.Uśmiechnęłam się do starszego pana co czekał na wysepce na zielone dla pieszych.Pan był bardzo blisko i słyszałam jak mówił niecenzuralnie słowa o trudach życia.Chciał dojść na dworzec PKS.
"Wsiadaj pan to podwiozę"-powiedziałam bez namysłu.Pan się wgramolił na tylne siedzenie,a było mu trudno bo miał 2 kule.Za mną było słychać klaksony zniecierpliwionych kierowców.Bo co kogo obchodzi,że ten starszy pan nie da rady iść i ktoś chce go odwieźć i trzeba odczekać aż wsiądzie do auta.To nie trwało przecież pół godziny,a może pół minuty.Czasami auta stoją w korku o wiele dłuższym i nie trąbią z tego powodu.A teraz trąbili.Zła byłam niemożliwie,wręcz wkurwiona,ale radość starszego pana była niedoopisania.Miałam to w dupie,że trąbią na mnie (choć w dupie powinno być gówno...)
A co do ostatniego zdania z Twego wpisu...
Przesrane mamy żyć w takim społeczeństwie wszyscy.Chodzi mi o znieczulicę.
Dla mnie jesteś osobą godną podziwu,a że masz wkurwa to chyba normalne ;)
Pozdrawiam!
Nosz kurwuś jak może tak być żeby siedem schodów tak utrudniało Ci życie brrrrr
OdpowiedzUsuńJuż kiedyś pisałyśmy o tym i pamiętam, że nic nie da się zrobić z tymi schodami, ale przecież możesz starać się o inne mieszkanie. Madzia :*
ze schodami nie da się nic zrobić i starać się o mieszkanie też nie mogę i wybacz nie chce mi już tłumaczyć dlaczego, po prostu temat mojego mieszkania mnie wyprowadza z równowagi ...
UsuńMagda nie wiem jak w Twoim mieście, ale u mnie w takich sprawach pomaga prezydent, ostatnio nawet załatwiałam taką sprawę znajomej, a żeby szybciej dotrzeć do prezydenta odszukałam radnego z mojej dzielnicy i udało się.
UsuńTo co opisałaś jest makabryczne i nikt nie powinien by w takiej sytuacji, trzeba poruszyć kogo się da.
próbowałam, już tą ścieżkę wykorzystałam ... ciężko mi to tłumaczyć ... ja po prostu za dobrze sobie radzę i nie potrafię płakać publicznie ... ja już kiedyś pisałam o zawiłościach mojej sytuacji mieszkaniowej
UsuńMadziu ja wiem jak to działa, też nie płaczę nigdy wolałabym już prędzej kogoś walnąć w łeb, bo jak się słyszy tych urzędników to tylko taka opcja mi się kojarzy.
UsuńMuszę poszperać kto jeszcze mógłby Ci pomóc, przecież nie możesz przeżywać takich absurdalnych sytuacji. Wiem, że czasem działa postraszenie tv, mam koleżankę, której proponowano istną ruderę poszła z tym do tv jeden występ w interwencji i znalazło się mieszkanie. Wiem, że każdy przypadek inny, ale trzeba coś wymyślić;)
Sorki Madziu, że się tak rozpisałam, ale bardzo mnie wku.....ą takie sytuacje.
Usuńja ci bardzo dziękuję za zainteresowanie ... a co do TV to owszem nasza lokalna telewizja robiłam ze mną kilka reportaży, ale to były raczej takie grzeczne materiały, bo podejrzewam, ze lokalni dziennikarze nie bardzo chcą się narażać władzą ... kiedyś też przyjechała do mnie TVN i uznali, z,e płynie za mnie tyle optymizmu, że zrobią fajny materiał o kobiecie na wózku. O moich problemach miało być w innym reportażu, niby kręcili i skody i wszystko inne, ale coś nie poszło ... a mi już szczerze mówiąc nie chce się walczyć, żyje sobie i czeszę się tym co mam, ale czasem przychodzą takie dni jak ta właśnie niedziela ...
UsuńMagda powiem Ci, że mi lekarz kiedyś powiedział, że powinien mnie przepisywać na receptę innym, bo po mimo swojej niepełnosprawności jestem zawsze uśmiechnięta i potrafię z siebie żartować. Więc cieszę się, że też jesteś taką osóbką:))) Musimy sobie radzić, prawda? Ale to nie znaczy, że mają się przytrafiać takie sytuacje, które nie powinny mieć miejsca nigdy!
UsuńPozdrawiam:*
nigdy nie zaakceptuję tego, ze dochodzi do takich sytuacji
OdpowiedzUsuńże się nie da nic zrobić
wierzę, że Ty nie możesz
ale ktoś na pewno
uczucie upokorzenia chyba jest najgorsze
ktoś pewnie tak, ale kto??
UsuńA ja gdzieś tam w środku nie mogę się pozbierać po tamtej niedzieli i podejrzewam, że na zawsze ona zostanie w mojej pamięci ...
nie dziwię Ci się
Usuńja do dzis pamiętam głupote, kiedys spóźniłam się do szkoły, wparpwałam dl=o klasy, wszyscy na mnie oczywiście, a ja miałam rozpięty rozporek
pwnie nikt juz tego nie pamięta, a mnie to dusi
a jakie to g wno w porównaniu z tym, co ty przeszłaś!!
Współczuję Ci :/ To musi być mega wnerwiające - żeby przez te przeklęte 7 schodów mieć tak utrudnione życie :/
OdpowiedzUsuńto jest potwornie WKUR***JĄCE
UsuńGosiu znowu mi amba wcięła adres do Ciebie ... podeślesz linka?? pilissss i sorki
Usuńhttp://gosiowe-podworko.blogspot.com :)
Usuńto nie Ty powinnaś się wstydzić.... wstyd za ten kraj i za tych ludzi którzy nawet jeśli mogą to nie chcą pomóc...
OdpowiedzUsuńa Ty bądź z siebie dumna bo poradziłaś sobie w trudnej sytuacji... nie miałaś innego wyjścia więc zrobiłaś co musiałaś... jesteś waleczna i twarda kobitka... inna mamałyga dostałaby na tym deszczu zapalenia płuc :*
:-) Dziękuję za te słowa :-)
Usuńa pcpr?
OdpowiedzUsuńza bogata jestem dla pcpr ...
Usuń7 stopni i na samą tę myśl ręce mi opadają, a Tobie nie, czego dowiodłaś. Rozumiem, że możesz się czuć poniżona, bo chyba nikt nie chciałby znaleźć się w takiej sytuacji. Jednak w moich oczach jesteś BOHATERKĄ.
OdpowiedzUsuńDziękuję :-)
Usuń