Podobno jaki poniedziałek taki cały tydzień.
U mnie się zaczęło od niedzieli ... nawet sobie nie wyobrażacie jakiego upokorzenia doznałam. Z jednej strony wiem, że twarda jestem i zawsze sobie poradzę, ale z drugiej to bywa dla mnie bolesne, że radząc sobie się upokarzam.
Poniedziałek też był do D*** i to przez wielkie D.
Wtorek już całkowicie mnie załamał ... pękłam i pół dnia ryczałam.
A dziś?? Dziś postanowiłam się nie poddawać. Poszłam do biblioteki, wypożyczyłam książki na chandrę i chciałam się zapomnieć w czytaniu. Niestety życie nie daje mi o sobie zapomnieć. Potwornie boli mnie ręka. Ale tak boli, że dawno nic mnie tak nie bolało. Rany nie mogę się z tego bólu na niczym skupić, nie wiem gdzie ją wsadzić.
MASAKRA
Trzymam kciuki, niech ból idzie precz.
OdpowiedzUsuńból to raczej się utrzyma, bo ja cholera odpoczywać nie umiem, dziś pół miasta objechałam, sprzątanie to mi dobrze psychicznie zrobiło, ale fizycznie to raczej nie ...
Usuńhej Magduś
OdpowiedzUsuńjak sprawy dzisiaj??
:**
Dziś mam urlop i się nim cieszę :-) (pozytywów szukam)
UsuńCzasem tak jest, że jak jedno nam dowali, to następne "przyjemności" pchają się do nas hurtem. Na szczęście, jak się tak skumulują w jednym czasie, to potem jest już tylko lepiej. Z całego serca życzę Ci, żeby to był już koniec przykrości:)
OdpowiedzUsuń