Spotkania z ludźmi to to co buduje nas i nasze życie i o takim spotkaniu chciałam teraz napisać.
Podczas mojego ostatniego urlopu spotkałam się z Małgosią i jej mężem.
Dziwne to było spotkanie ... Gosie znam od wielu lat z naszego magicznego blogowego świata, przez co jej męża trochę też. Nawet próbowałam policzyć ile to już lat za nami, ale jakoś się nie doliczyłam. Jednak nigdy nawet nie rozmawiałyśmy, więc nie miałyśmy sposobności usłyszeć nawet swoich głosów.
To było niesamowite spotkanie, pierwsze takie w moim życiu i muszę przyznać, że przyprawiło mnie o szybsze bicie serca, jednak czuję ogromny niedosyt.
Po pierwsze mieliśmy strasznie mało czasu. Najpierw staliśmy ponad godzinę na przeprawie promowej, żeby się dostać to Świnoujścia, potem się spieszyliśmy na koncert. W sumie były to niecałe dwie godziny, które strzeliły jak z bicza.
A po drugie mam wrażenie, że wygadywałam głupoty, że głowa mała. Przed spotkaniem miałam mnóstwo pytań w głowie, tematów, a jak doszło co do czego to jakoś wszystko się ulotniło. Może to i dobrze?? Nasze spotkanie nie było wywiadem, czy przesłuchaniem, a zwykły spotkaniem starych znajomych.
Po trzecie mam cichą nadzieję na więcej. W końcu świat jest mały i być może jeszcze kiedyś nasze drogi się przetną.
Gorąco pozdrawiam Małgosiu i oczywiście pozdrów Artura :-)
Ogromnie miło było was poznać!!!!!!
Uwielbiam spotkania blogowe...niby kogoś znamy całkiem nieźle, mamy jakieś wyobrażenia, ale pewien lek jest :) Nie rozczarował mnie nikt z blogów zaprzyjaźnionych poznany na żywo !
OdpowiedzUsuńto było moje pierwsze takie spotkanie i muszę przyznać, ze emocje mną targały, ale wiem też, że dwa lata wcześniej wcale bym się na nie nie zdecydowała ...
UsuńMadzia mi również było bardzo miło Was poznać, Arturowi też :) Ja lubię takie spotkania w ciemno i mam już ich masę za sobą więc stresu nie było :) Nawet Artura poznałam przez internet i proszę - wyszło z tego małżeństwo ;) Z nami może ślubu nie będzie ale liczę na znajomość która potrwa jeszcze długie lata :) Teraz widzimy się w Warszawie ;)
OdpowiedzUsuńMoje to było pierwsze takie spotkanie :-) a Podróż do Warszawy planujemy już od dwóch lat, może w końcu nam się uda, teraz mamy dodatkową motywację :-)
Usuń