No dobra koniec tego pitu, pitu, trzeba wrócić do rzeczywistości i problemów dnia codziennego.
Powiedzcie, czy tylko mi się zdarzają takie dziwaczne rzeczy??
Wyobraźcie sobie moja firma wypłaciła mi w tym miesiącu dwa razy pensję. Wchodzę na konto, patrzę, patrzę i oczom nie wierzę. Zdębiałam. Jedna pensja normalna jak co miesiąc, druga nieco wyższa. Zaraz do szefowej, a ona na to, że ta wyższa to OK, bo ona w tym miesiącu wnioskowała o premię dla mnie, ale skąd ta druga to nie ma pojęcia. No to ja uczciwie za telefon i dzwonię do kadr. Tłumaczę panu, z czym dzwonię, on przekazuje sprawę jakiejś kobiecie. I jak usłyszałam rozmowę w tle to pożałowałam, że jestem tak cholernie uczciwa. "No co ty dostała dwie wypłaty, to niech na lody idzie" i tu słyszę szyderczy śmiech. Po godzinie pani dzwoni i śpiewa już inaczej, kaja się, dziękuje za uczciwość i niemalże błaga, żebym im tą wypłatę bez premii zwróciła. Oczywiście nie umiałabym postąpić inaczej, niemalże od razu zrobiłam przelew zwrotny. Ale czuję po tej całej sytuacji jakiś dziwny nie smak. Nawet nie potrafię się cieszyć z tej premii, którą dostałam na wyraźną prośbę mojej osobistej szefowej za dobrą pracę.
PS: 16 czerwca będę już pewna, czy mam dalej pracę. Mam zaległy urlop i jakby nie mieli ze mną podpisać nowej umowy to tego dnia musiała bym dostać urlop żeby go wykorzystać do końca umowy, bo firma nie wypłaca ekwiwalentu. Z tego co się już zorientowałam, to paru osobą już kazali wybrać urlop do końca i już nie przydzielają im nowych zadań, a ja w poniedziałek miałam całkiem nowe szkolenie do nowej kampanii i ostro teraz na niej działam. Więc chyba powinnam być dobrej myśli.
No to całe szczęście że praca nada będzie, trzymam kciuki za ostateczny werdykt w tej sprawie :) Sama wczoraj poszłam w końcu do dyrekcji zapytać co ze mną dalej bo rok szkolny się kończy a ja nie wiem tak naprawdę na czym stoję. Na szczęście też umowa od września nowa będzie a kolejna w przyszłym roku już na czas nieokreślony.
OdpowiedzUsuńCo do Twojej uczciwości - zrobiłabym tak samo i myślę, że wielu ludzi by zrobiło tylko tak się mówi że ja bym wzięła czy wziął i się nie zastanawiał. Jakbym znalazła 100 zł na ulicy to bym pewnie wzięła bo gdzie tu szukać właściciela, ale w takiej sytuacji - wiadomo kto się pomylił i komu trzeba zwrócić.
No to cieszę się, ze Ci mogę pogratulować dalszej pracy :-)
UsuńA co do tej mojej uczciwości, to ja nawet minuty się nie zastanawiałam i oczywiste było, że im ją oddam, ale ten tekst i śmiech tej pani mnie rozwalił.
pewnie sami by się kiedys tez zorientowali
OdpowiedzUsuńja to tak jak Ty, od razu bym zwróciła
na pewno praca będzie:))
no właśnie mam nadzieję na dalsza pracę, a na reszta niech pozostanie milczeniem ...
Usuńgratuluję postawy, dobro zawsze wraca a prawda obroni się sama.
OdpowiedzUsuńoch mam takie jedno marzenie na dzień dzisiejszy, że by za to "dobro" ono mi się spełniło, była bym wdzięczna losowi ;-)
UsuńA znasz to ?
OdpowiedzUsuń-"Uczciwość jest najkosztowniejszą z przywar."
;)
nie znałam, ale coś w tym jest ;-)
UsuńNo to już znasz i doświadczyłaś nawet ;P
Usuńw sumie to ja nic nie straciłam, może trochę nerwów tylko ;-)
UsuńJedyna właściwa postawa, a tych złośliwości w tle nie pojmuję. Włos się jeży na głowie.
OdpowiedzUsuńale pani się zreflektowała, jak zobaczyła, że jednak popełniła błąd, za który musiała by zapłacić ...
UsuńJej szczęście :D
Usuńtylko dlaczego ja się poczułam jak frajer ...
UsuńTa suma musiała wyglądać kusząco mimo wszystko ;)))
UsuńTa suma musiała wyglądać kusząco mimo wszystko ;)))
UsuńNo wiesz, na ulicy nie leży ;-) ale mimo wszystko chyba wolę mieć czyste sumienie ...
UsuńI plus u szefowej :)
Usuńu szefowej to mam nadzieję, że zbieram plusy za pracę i już wyrobiłam sobie u niej dobrą markę ;-)
UsuńTym bardziej dodatkowy, za uczciwość, nie zaszkodzi :)
UsuńNo na pewno nie zaszkodziło :-)
Usuńzrobiłabym tak, jak Ty, bo myślę, że uczciwość i tak zawsze wygrywa. a tym, co gadała nie masz się co przejmować. myślę, że swoją postawą i tak jej nosa przytarłaś :)
OdpowiedzUsuńja sobie nawet nie wyobrażam, ze mogłabym postąpić inaczej, nawet przez myśl mi nie przeszło ...
UsuńMiałam kiedyś bardzo podobna sytuację. Chodziło o 2,5 tys. zł, które pewna pani przelała na moje konto dwukrotnie. Zobaczyłam, że coś chyba jest nie tak, zadzwoniłam do niej i dopiero wtedy dziewczyna zorientowała się, że popełniła błąd. Suma była większa niż jej zarobki, a z powodu błędu prawdopodobnie straciłaby pracę i zwracając pieniądze uratowałam jej tyłek. Wszystko działo się w maju,więc wyobraź sobie, jakie było moje zdziwienie, kiedy w grudniu dostałam od niej świąteczne życzenia (podpisane przez wszystkie panie, które z nią pracowały) i firmowy kalendarz. Moje zachowanie było dla mnie oczywiste, ale jej gest był naprawdę nieoczekiwany i bardzo miły.
OdpowiedzUsuńSerdeczności:)
Ja podejrzewam, że kartki z życzeniami od tej pani nie dostanę ... ale ja mam czyste sumienie.
Usuń