Wróciłam do rzeczywistości.
Brudno, nudnej, szarej, codzienności.
Ze łzami
w oczach.
Smutkiem na twarzy.
Zostawiając ważny czas.
Żegnając ludzi,
którzy przez kilka krótkich chwil stali się bliżsi niż
wieloletni przyjaciele. Pożegnałam ich ze świadomością, że wielu już
nigdy więcej nie będzie mi dane spotkać.
Jedyną możliwością
ponownego ich zobaczenia, są tylko wspomnienia, które
z czasem staną się wyblakłe jak przestarzała fotografia.
Pełna sprzecznych uczuć.
Z mnóstwem emocji, nie tylko własnych.
Przywiązanie do drugiego człowieka.
Życie nie pozwala być szczęśliwymi na taką skalę, na jaką tego
pragniemy.
Gdzieś tam zostawiamy jakąś cząstkę siebie.
Tą, której nie dostaniemy już z powrotem.
Tracimy jakiś ułamek
siebie.
Pożegnania tak bardzo są wpisane w życie współczesnego czlowieka, a tak trudno je znosimy
OdpowiedzUsuńKiedyś człowiek rodził się we wiosce i tam spędzał całe życie zegnajac sie tylko z tymi, ktorzy odchodzili na zawsze
niesamowite jest to jak szybko ludzie potrafią stać się bliscy drugiemu człowiekowi ...
UsuńTo prawda
UsuńAle dobre emocje to dobre emocje
Zawsze przynosza dobro, nawet jeśli jest smutek pożegnania
Ubogacaja
emocje samego pobytu były doskonałe, ale niestety w rozmowach w cztery oczy było mnóstwo różnych emocji, również tych tragicznych ... a to wszystko pozostało we mnie na zawsze ...
UsuńNo tak, MAgdama za mało swojego ciężaru do dźwigania to bierze sobie dodatkowo ciężary innych
Usuńtrudno było tego ciężaru nie brać na siebie ... pojechałam po to by wspierać ... może to brak profesjonalizmu branie cudzych emocji na swoje barki ... nikt mnie nie nauczył jak wysłuchać, a potem zapomnieć ... choć ja bym nie chciała tak całkiem zapominać ...
UsuńI bardzo dobrze to mowi o Tobie
UsuńBrak empatii to chyba najgorsze co może się przydazyc
na szczęście były też łzy ze śmiechu :-) oj było ich wiele ... o nich też nie zamierzam zapominać ...
UsuńMajonc kontakty s Fariatkowem małe masz szanse zapomnieć o śmiechu ;))
UsuńŚmiać się przez łzy ... te szczęścia łzy ... marzenie :-)
UsuńTracimy na rzecz innych, ale oni tę cząstkę zatrzymują i - miejmy nadzieję - będą pielęgnować.
OdpowiedzUsuńale ja nic nie straciłam, ja tylko i wyłącznie zyskałam :-)
UsuńO właśnie! Dobrze, że tu przeczytałam, bo miałam napisać w podobnej konwencji.
UsuńI miałam dodać to, co sama - Magdo - napisałaś: oddając cząstkę siebie, otrzymujemy cząstkę innych :-)
taaaaak czerpiemy z innych oddając im odrobinę swojej energii ...
Usuńtracimy jakiś ułamek siebie, ale w dobrej sprawie i zyskujemy również dużo. trzeba tylko te zyski odszukać. mam nadzieję, że poukładasz swoje myśli i powróci Twoja radość :)
OdpowiedzUsuńbuziaki :D
ależ ja bardzo dużo zyskałam i o tym wiem ... życie innych nawet te trudne buduje nasz świat ...
UsuńWrażliwa,otwarta.Dlatego teraz cierpisz i tęsknisz.Ale to się ułóży.Wiele dałaś z siebie innym i to zostanie.Takie dzielenie się to najcenniejsze co mamy:)
OdpowiedzUsuńDobrze,że już tu wróciłaś:***
Najbardziej chciałabym tych wszystkich ludzi jeszcze spotkać, ale wątpliwa sprawa, żebyśmy spotkali się w taki gronie ...
Usuńna szczęście jest internet,i inni wspaniali ludzie których poznac trzeba;)
Usuńno tak grona znajomych na FB się zdecydowanie powiększyła :-)
UsuńOj, widze, ze masz syndrom pustki pokolonijnej!
OdpowiedzUsuńJak doskonale to pamietam. Zwlaszcze ten zal ze to se juz ne wruti.
po kolonijnej :-) dobrze powiedziane ...
Usuńdajemy łapkę, żebyś szybciutko się do nowej-starej rzeczywistości przystosowała :) :*
OdpowiedzUsuńnie lubię mojej rzeczywistości i nie chcę się do niej przystosowywać ... wolę tęsknić ...
Usuńa możesz coś w niej zmienić?
Usuńoczywiście, ze o niczym innym nie marzę tylko by ją zmienić, ale coraz częściej myślę, ze to walka z wiatrakami ...
Usuńczasem nam się wydaje, że nic co robimy nie przynosi efektu... ale to powoli powoli czasem bardzo powoli jednak zmienia rzeczywistość. Tego Ci życzę ... aby udało Ci się osiągnąć takie zmiany, które wywołają uśmiech w Twojej codziennej egzystencji... żeby wyjazdy były tylko dopełnieniem radości :)
Usuńwyjazd był radością i mam nadzieję na więcej takich ...
UsuńLata jeździłam z dzieciakami na rekolekcje...wyłam po każdym wyjeździe....to jest niesamowite jak można się zbliżyć z obcymi sobie osobami w tym krótkim czasie....i jak bardzo ten krótki czas nafaszerowany jest emocjami! takie to wszystko skondensowane:) Trzymaj się słonecznie! Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńCzłowiek potrzebuje człowieka :-)
UsuńFajowo, że jesteś. Bośmy czekali tu troszkę zatęsknieni. A gdzieś tam, na innym kawałku blogosfery, wyczytałam, że jeszcze nam coś napiszesz o tym wyjeździe. To cierpliwie czekamy :)
OdpowiedzUsuńBuziaki :*
oj do opisywania jest wiele ...
UsuńRozstania zawsze są bolesne.
OdpowiedzUsuńno cóż pozostaną wspomnienia :-)
Usuńteraz już nie płacz, zajmij się nami.... my też som fajne ;;)))
OdpowiedzUsuńwiem że wy fajne, ale bez urazy takie trochę nie realne ;-)
Usuńno to możemy być jeszcze fajniejsze, niż w realu, wszytko w Twojej wyobraźni ::))
Usuńw mojej wyobraźni jesteście mega :-)
UsuńEch i zawsze tak jest :-(
OdpowiedzUsuńTrafnie ujęłaś przemijanie...
nic nie trwa wiecznie ... niby zawsze o tym wiem wyjeżdżając, a wracam z pustką ...
Usuń