Wracam, a raczej zaczynam od nowa.
Nie zdołam nadrobić mojej dwu miesięcznej nieobecności.
Życie mnie dopadało, to fajne życie.
Realne życie.
Stara już jestem i wybaczcie, ale ja jednak wolę to prawdziwe życie, gdzie staję z człowiekiem face to face.
Fajnie was mieć i zawsze móc tu wrócić, wypłakać się, wyżalić, a może i nawet pochwalić.
Cudne były te moje ostatnie dwa realne miesiące i nie miałam czasu na ten wirtualny świat, a jak już wspominałam stara jestem i z pokolenia tych co wakacje spędzali na trzepaku nie w sieci.
A mój trzepak w te wakacje był wyjątkowo zatłoczony.
Mnóstwo pozytywnych emocji, poznanych fajnych ludzi, spotkań z dawno nie widzianymi, trochę podróży, odwiedzenie pięknych miejsc.
Pogoda niestety nie dopisywała, za to wszystko inne wynagradzało mi brak słońca.
Niestety teraz muszę trochę osiąść na miejscu, z różnych względów, ale muszę na chwilę za kotwiczyć.
Jak to mówią nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło, a wiec wracam do was z nadzieją, że znowu będę mogła na was liczyć, że będziecie i nie zostawicie mnie samej.
Fajnie, że jesteś. Ten wirtualny świat jest równie realny, jak pokój, w którym w tej chwili siedzisz.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, na kolejne wpisy:)
ten blog to część mojego pokoju :-)
UsuńWyszalała się, wyenejowała, to i czas wracać:) Ja zawsze czekam.
OdpowiedzUsuńty wiesz więcej ;-)
Usuńna kolczyki czekam:)
Usuńcoraz chłodniejsze wieczory to może w końcu znajdę czas :-)
UsuńCześć i czołem :)))
OdpowiedzUsuńJa niestety z komputerem i muzyką spędziłam te miesiące, chora byłam. Dobrze, że u Cienie zupełnie inaczej.
no ja teraz zaczynam okres z komputerem i muzyką, no i moimi robótkami i z książkami, no i z pracą która zajmuje mi większość tygodnia, więc jakoś przetrwam do wiosny :-)
Usuńcholerka nie zazdroszczę ci ... biegnę poczytać do Ciebie, może dowiem się coś więcej ... ściskam
A ja mam odwrotnie. Im starsza jestem, tym bardziej wydłuża się lista ludzi, których nie lubię i zaczynam od nich stronić.
OdpowiedzUsuńno ja teraz też staranniej dobieram znajomy i jak kogoś poznaję to raczej tak z dystansem, ale pogadać zawsze miło :-)
UsuńCzyli w lipcu narzekałaś że zwariujesz z nudy a jak się potem rozpędziłaś to dopiero teraz się zatrzymałaś :) Dobrze że wróciłaś :)
OdpowiedzUsuńno w tym lipcu to taki nudny był chyba jeden weekend, ale jak to aj pewnie przesadziłam ;-)
Usuń