Chwile mnie tu nie było … ale się działo troszeczkę.
Przede wszystkim zakończyłam oficjalnie szkołę. Otrzymałam
świadectwo i oficjalnie mam już średnie wykształcenie. Uwaga teraz się będę
chwalić!! Świadectwo, ale jakie świadectwo, nigdy w życiu tak pięknego
świadectwa nie miałam. Pierwszy raz w życiu dostałam nawet nagrodę zaangażowanie
i dobre wyniki w nauce. No normalnie sama byłam w szoku.
Ale ja dziś chciałam o mojej klasie, o ludziach, którzy mnie otaczali. Dwa lata temu we
wrześniu szłam do szkoły z duszą na ramieniu, strasznie się bałam. Nie tyle
tego, że sobie nie dam rady (bo zawsze wykuć można), ale tego jak mnie przyjmie
szkolne środowisko. Bardzo szybko dostałam pozytywny odzew na moją osobę. Okazało
się, ze osób w klasie jest tak dużo, że nie zmieścimy w żadnej Sali na parterze
jedyna sala, która by pomieściła naszą grupę była na pierwszym piętrze. Chłopaki
od razu zdeklarowali się, że będą mnie nosić i mam się nie wygłupiać i
przypadkiem nie rezygnować ze szkoły i nosili mnie tak przez cały rok szkolny.
W drugiej klasie znalazła inna sala, na parterze, niestety były do pokonania
trzy schodki. Ja ich sam oczywiście bym nie pokonała. Nigdy nie musiałam
prosić, nie musiałam się martwić, nosili mnie po tych schodkach z uśmiechem na
twarzy. Muszę też powiedzieć, ze nie ważę mało, mieli co dźwigać przez te dwa
lata.
Szkoła miała dla mnie być nie tyle jakimś kolejnym szczeblem
w nauce, karierze czy czymś takim, miała być przede wszystkim rehabilitacją
społeczną. Idąc tam bałam się ludzi, obawiała się reakcji na mnie. Bałam się
wyobcowania, odrzucenia. Nic takiego w klasie nie miało miejsca. Oczywiście
początki były trudne, ale bardzo szybko stałam się częścią szkolnej społeczności.
Na koniec organizowaliśmy sobie imprezę. Nie było mowy, żebym nie poszła,
znaleźli taki lokal, który nie sprawił mi żadnych problemów i zabawa była
przednia. Nawet parę osób po alkoholu odważyło się zapytać, dlaczego jeżdżę na
wózku. Wcześniej jakoś to pytanie nigdy nie padło. Oczywiście ja o swoim
kalectwie nauczyłam się mówić otwarcie, więc odpowiadałam na pytania z
uśmiechem. Należały się im wyjaśnienia po dwóch latach wspólnie spędzonych.
Cudowni ludzie mi się trafili. Będzie mi ich brakowało, a może znowu się spotkamy
we wrześniu, bo są plany by uczyć się dalej.
To miłe, co piszesz. Zawsze , gdzieś tam w głębi duszy wiedziałam, że ludzi dobrej woli jest więcej.Powodzenia Madziu! Nie zatrzymuj się.
OdpowiedzUsuńtak sobie myślę, ze tych ludzi jest całkiem sporo :-)
UsuńUcz się Magda , ucz, to jest fajny sposób na życie.
OdpowiedzUsuńGratulacje za świetne świadectwo :-)
taaaaaaaaaak człowiek czuje się młodziej :-)
UsuńMagda, powiem krótko: takie opowieści przywracają wiarę w ludzi :) Do dalszej nauki zachęcałam i zdanie podtrzymuję.
OdpowiedzUsuńmoją wiara w ludzi jest zdecydowanie podbudowana ... zobaczymy jaką będą mieli miny jak mnie od września znowu będą musieli nosić ;-)
UsuńZabiorą się za to ochoczo, z uśmiechem na ustach :D
Usuńmam nadzieję, ze od wrześnie przyjdzie nas do szkoły tyle, ze zmieścimy się w sali na parterze ...
UsuńTrzymam kciuki :) Czyli zdecydowałaś się jednak na to studium informatyczne?
Usuńchyba na pierwszy rzut wezmę administrację, o informatyce pomyślę potem :-)
UsuńAdministracja jest dość popularnym i lubianym kierunkiem studiów. Co Cię skłoniło do jej wyboru?
Usuńto oczywiście nie studia tylko studium policealne ... a skłoniła mnie do tego nasza pani prezes. Zaproponowała że wystara się dla nas na ten kierunek o środki z Unii, dużo osób na to przystało, więc dlaczego ja bym nie miała ... a informatyka w naszej szkole jest zawsze, więc mogę za dwa lata :-)
UsuńWiem, że studium :) Skoro chcesz uczyć się jeszcze za dwa lata, będziesz wszechstronnie wykształcona :D Gratuluję ambicji.
Usuńjeszcze nic nie zdecydowałam na pewno, ale chyba jestem bliska ostatecznej decyzji ...
Usuńa czy mogłabyś napisać o tym samym tu, drugi raz piszesz o tym noszeniu i domyślam się, że to z powodu niesprawności ale problem jest szalenie ważny bo niedawno miałam kontakt z porażonym chłopakiem i było to samo - nie wiedziałam, jak bardzo trzeba mu pomagać, w sumie jako jedyna traktowałam go jak całkiem zdrowego bo nie umiem i nie wiem, jak się należy z takim człowiekiem obchodzić. Czyli - proszę o długi post na temat - jak się obchodzić z niepełnosprawnym aby mu nie było przykro i uwaga - aby nie było przykro jego rodzinie, bo oni są bardzo wrażliwi.
OdpowiedzUsuńna pewno napisze o tym post ... wierz mi ja wiem najlepiej jakie to jest trudne :-)
UsuńMadziu moje gratulacje i tak trzymaj dalej, nauki nigdy za wiele. Jak widać świat nie jest jeszcze taki zły i dobrzy ludzie mieszkają w nim ...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
ja osobiście odzyskałam wiarę w ludzi :-)
UsuńPopieram Klarkę! Czasem ludzie nie podchodzą, nie pomagają, bo nie wiedzą jak, nie chcą urazić.Jestem przekonana,że w wielu przypadkach to nie znieczulica..
OdpowiedzUsuńGratuluje serdecznie takiej klasy , no i sukcesów szkolnych:))
ja to doskonale rozumiem, dlatego ja jak potrzebuję pomocy to o nią proszę ...
UsuńWiedziałam że tak będzie że będziesz zadowolona z tej szkoły. Swoją drogą - jak to szybko zleciało:) 2 lata temu dopiero co tam szłaś, pamiętam jak o tym pisałaś a teraz już skończyłaś:) Super. Kontakty pewnie pozostaną na dłużej:)
OdpowiedzUsuńoj strzeliły te dwa lata jak z bicza ...
UsuńMadziu! Serdecznie gratuluję i świadectwa i znajomych. A skoro powiedziałaś "A" to może powinnaś brnąć przez resztę alfabetu? Może jakaś kolejna szloła? Powodzenia:))))
OdpowiedzUsuńbardzo mocno zastanawiam się nad tym co dalej ...
UsuńAAA- to już 2 lata??Rany , jak ten czas leci :) Gratuluję Madziu, ściskam serdecznie, wznoszę za Ciebie toast :) To co teraz?-studia ? :))))
OdpowiedzUsuńoj leci leci ... studia?? w żadnym wypadku, jak już to jakieś studium ...
UsuńNajpierw studium potem studia :D
Usuńja mam na oku dwa kierunki studium, więc jak wszystko się ułoży to mam plany na następne 4 lata ;-)
UsuńNo to gratuluję ;P Kurczę, dobrze jest na takich ludzi trafić :)
OdpowiedzUsuńoj tak trafiłam na przecudnych ludzi :-)
UsuńTylko pozazdrościć :)
Usuń:-)
UsuńNo jak sama napisałaś ,NIE REZYGNUJ UCZ SIE DALEJ ,i gratuluje wyników
OdpowiedzUsuńw końcu na naukę nigdy nie jest za późno :-)
UsuńSama myślałam o szkole trzeciego wieku .ale na razie jeszcze muszę robić 3 lata by mieć wolne :)
Usuńsłyszałam o tych uniwersytetach trzeciego wieku wiele dobrych opinii :-)
UsuńGratuluję świadectwa, wyróżnienia i również zachęcam do kontynuacji!!! Tak trzymać, Mała!!
OdpowiedzUsuńcoraz bliżej jestem decyzji by podjąć dalszą naukę :-)
UsuńCieszę się, że trafiłaś na tak wspaniałych ludzi:)
OdpowiedzUsuńA i tak przy okazji gratuluję wspaniałego świadectwa;)
Usuńludzie wspaniali, cudowni itd ... a świadectwo pierwszy raz takie piękne :-)
UsuńTym bardziej gratuluję:) i życzę Ci więcej tak wspaniałych ludzi obok Ciebie. Zasługujesz na to!
Usuńja mam nadzieję, ze od września nic się nie zmieni ...
UsuńŻyczę Ci tego z całego serca.
Usuń:-)
Usuń(-:
UsuńCzy u Ciebie też jest tak deszczowo jak u nas?
u nas pogodowa huśtawka, trochę pokropuje, a zaraz świeci piękne słoneczko ... lepiej niech nie pada, bo wieczorkiem wybieram się na imprezę plenerową :-)
UsuńSzczęściara - też chciałabym móc pójść na impreze;p
Usuńa nie możesz?? w Warszawie w weekend na pewno coś się dzieje ...
UsuńW sumie póki co jutro idę do rodziny na cały dzień, a poza tym mieszkam w takim miejscu, gdzie jak się nie pracuje nie może się wychodzić na imprezy, no chyba, że wróci się przed 22.
Usuńhmmmm no wiesz może i to jest uczciwe postawienie sprawy ...
UsuńW sumie jak znajdę pracę będę mogła wychodzić. Póki co nawet wypada się wstrzymać;)
Usuńno tak ...
UsuńNo, ale w przyszłym tygodniu prawdopodobnie wrócę do domu jak mi nic z pracą nie wyjdzie. I w domu zamierzam pójść na imprezę;)
Usuńtak szybko się poddajesz??
UsuńTak szybko? Fundusze mi się kończą, a po tylu rozmowach kwalifikacyjnych mogłabym już coś mieć i mnie coś trafia na samą myśl, że nie pracuję. A tak będę mogła przystąpić do zakładania żłobka, albo przedszkola;)
Usuńżłobek?? przedszkole??
UsuńOoo :) to wzruszające, naprawdę. Trafiłaś na zajebistych ludzi! Super. Oby takich więcej. Brawo ;)
OdpowiedzUsuńwielkie brawo oczywiście dla nich wszystkich :-)
UsuńDzięki nim nie czułaś się odrzucona :)
Usuńmało tego czułam się doskonale, mogłam się wyluzować i poczuć jak prawdziwa licealistka ;-)
UsuńWiesz, mało takich ludzi jest... Może ja nie wiele o tym wiem, ale wydaje mi sie, że nie wiele z moich znajomych zachowywałoby się tak spoko...
Usuńto bardzo przykre :-(
UsuńNie wiem do końca, nie znam ich od takiej strony, po prostu...
Usuńja znam bardzo dużo młodych ludzi zdolnych do poświęceń :-)
UsuńZazdrościć można ;] dla mnie nikt się w sumie nie poświęca, ale ja tego nie potrzebuję.
Usuńbo może ty się też nikomu nie poświęcasz??
UsuńSiedzę tu z uśmiechem na ustach i czasem mam ochotę zapytać: skąd biorą się tacy ludzie? To skarb, mieć ich w swoim otoczeniu.
OdpowiedzUsuńjak to skąd z mojego ukochanego miasteczka i okolic :-)
UsuńTak z innej beczki - jesteś przywiązana do miejsca, w którym mieszkasz? Nie wiem właściwie czemu o to pytam.
Usuńkocham swoje miasteczko :-) jest cudne, kolorowe, czyste, pełne zieleni, a co dla mnie ma największe znaczenie prawie w pełni przystosowane ...
UsuńTo dobrze. Moje jest w większości nieprzystosowane nawet dla w pełni sprawnych osób. (nie odbierz tego źle)
Usuńdoskonale to rozumiem ... a moje miasto ma dziś urodziny i jest wielki festyn :-) zamierzam się dobrze bawić
UsuńUdało się? :)
Usuńno nie do końca :-(
UsuńMoje gratulacje! :)
OdpowiedzUsuńCieszę się bardzo, że trafiłaś na taką klasę, w której każdy garnął się do pomocy. Ludziom niepełnosprawnym często trudno odnaleźć się w polskim społeczeństwie, gdzie chorzy, chociażby na wózkach inwalidzkich są dyskryminowali. Twoi koledzy pokazali prawdziwą klasę :)
będę ich pamiętała i zawsze będę wdzięczna, za to że sprawili iż te dwa lata były cudownym czasem :-)
UsuńMam nadzieję, że dalej będziecie w kontakcie.
Usuńbyć może część spotka się w wrześniu :-)
UsuńTo świetnie. Będzie Ci z nimi raźniej.
Usuńja jak zwykle obawiam się nowego i nowych znajomości, będzie mi raźniej z paroma znajomymi już osobami u boku ...
UsuńMoże też okażą się równą paczką. :)
Usuńczas pokaże :-)
UsuńMadziu bardzo dużo w życiu zależy od tego z jakimi ludźmi się przebywa, albo czujemy się dobrze, albo źle w ich towarzystwie i bardzo dobrze, że trafiłaś na tak wspaniałą klasę ...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
tak ja zawsze powtarzam, ze wszystko zależy od ludzi, bo to oni przecież tworzą ten świat ;-)
UsuńNajpierw boimy się kontaktu z ludźmi, a potem boimy się go stracić. Pięknie jest znaleźć swoich, ale potem każde rozstanie wydaje się zbyt szybkie...
OdpowiedzUsuńoj tak były łzy, ale mam nadzieje spotkać się choć z częścią we wrześniu ponownie :-)
UsuńGdzie się uczysz, że tak wcześnie koniec roku?
Usuńja skończyłam liceum :-)
UsuńWięc jak planujesz spotkać ich za rok? ;)
Usuńnie za rok, ale już we wrześniu, planujemy studium ... uczyłam się zaocznie już dawno osiągnęłam wiek dojrzałości i większość mojej klasy to bardzo dorośli ludzie ... a pani prezes szkoły, którą skończyliśmy zaproponowała mam studium policealne :-)
UsuńRozumiem ;) To muszą być naprawdę mili ludzie :)
Usuńwiesz może dlatego tak jest, ze większość z nich coś w życiu przeszła i nie mieli z górki ...
UsuńWątpię, że od to zależy, bo równie dobrze mogliby się wywyższać, że są tacy mądrzy, bo tyle przeszli. To chyba wychowanie.
Usuńbyć może, ale ja jednak się będę upierać przy tym że łatwo w życiu nie mieli ... rozmawiałam szczerze i poważnie z paroma osobami ...
UsuńDziwię się, że ludzie są zdolni do takich bardzo, bardzo szczerych rozmów.
Usuńoczywiście, ze są zdolni ... co za ludzi ty spotykasz na swojej drodze??
UsuńNazywam ich niby-ludźmi.
Usuńprzykre ...
UsuńPo pierwsze gratuluję świadectwa :-), a po drugie to wiesz o tym jak bardzo musiałaś być lubiana skoro z taką bezinteresownością pomagano Ci i dostosowywano warunki do tego byś z nimi została? Musi być z Ciebie świetna dziewczyna.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :-)
dziękuję za te miłe słowa :-)
Usuńmiałaś szczęście, że trafiłaś na tak dobrych i normalnych ludzi. gratuluję świadectwa :)
OdpowiedzUsuńczasem i ja miewam szczęście ;-)
Usuń...no, brawo!
OdpowiedzUsuń"troszkę" opóźniona jestem w czytaniu Twego bloga, WYBACZ, ale tak to jest, gdy jeden komp. ma trzech "dosiadaczy" :(
Serdeczności:)
Pozdrawiam gorąco :-)
Usuń