Dziś coś na wesoło, żeby nie było, że ze mnie potworny smutas jest.
Zdarzyło się pewnej mroźniej zimy.
Otóż w nocy ostry mróz. Mój mąż o 5 rano do
pracy jedzie więc mrozik trzyma w najlepsze i to nie mały. Wstał rano, spokojnie do samochodu przez zaspy podreptał, kluczyk
do zamka próbuje włożyć i upssssssssssssssss, nie wchodzi. Zamek
zamarzł. Kombinuje na wszystkie strony, w zamek chucha dmucha i nic. Od
strony pasażera tez lipa. Wyobraźcie sobie bagażnik dało się otworzyć,
ale w nim nic co by mogło zamki odmrozić. Wiec mój kochany Pomysłowy
Dobromir wpada na pomysł, że przez bagażnik do środka się dostanie. I
jak pomyślał tak zrobił. Przedostał się do środka. Usadowił wygodnie za
kierownicą auto odpalił, i zdecydował, że teraz trzeba samochód
odśnieżyć, szyby oskrobać. Szarpie się za drzwi i cholewka od środka
też nie da się otworzyć, pozamarzały wszystkie cztery na amen. No to
dawaj skrobaczkę w łapy i z powrotem przez bagażnik na zewnątrz. W tym
czasie sąsiad się zjawił i ze swoimi drzwiami samochodowymi też się
mocował, nic z tego. Zobaczywszy jak mój mężulek sobie radzi on też
spróbował przez bagażnik do auta się dostać. Dlaczego akurat bagażniki
im się pootwierały a inne drzwi nie to nie wiem, normalnie złośliwość
przedmiotów martwych. Panowie oczywiście doprowadzili swoje auta do
porządku i do pracy spóźnieni ale dojechali.
Wyobraźcie sobie jak to wszystko musiało wyglądać.
Dwóch dorosłych mężczyzn, dodajmy, że oboje do szczupłych nie należą,
przeciskali się jak śledzie przez bagażniki do swoich własnych
samochodów. Tylko to nagrać i na Yutubie hicior by był. Ja popłakałam się ze śmiechu jak opowieść słyszałam, ale śmiechu by było móc to zobaczyć.
BLOGERZY KOCHANI I BLOGERKI! POMÓŻMY FRANKOWI!!! Chłopiec choruje na nowotwór i bardzo, bardzo mocno potrzebuje naszej pomocy, pokażmy, jak duża siła tkwi w blogerach!! Więcej informacji na blogu
OdpowiedzUsuńRzeczywiście musiał to być niezły widok :-)))
OdpowiedzUsuńCóż taka to natura zamków, ż jedne się otwierają
a drugie nie.
Ciekawe dlaczego akurat zawsze nie te co trzeba :-)
złośliwość przedmiotów martwych :-)
UsuńTeż tak kiedyś miałam :) samochód czterodrzwiowy, a ja właziłam przez bagażnik, dobrze, że przed biurem wysiadłam normalnie, bo dopiero byłby ubaw :)
OdpowiedzUsuńja tego nie widziałam a śmiać się nie mogłam przestać :-)
UsuńSzkoda, że gdzieś nie było ukrytej kamery :)))))
OdpowiedzUsuńteż żałuję ;-)
UsuńAle wspomnienie zostanie na całe życie :))
UsuńMój mężu potrafi czasami dowalić taki cyrk, że będzie co wnukom opowiadać :-)
UsuńI fajnie, na nudę nie można narzekać :)
Usuń:-)
Usuń:)))))))))))))
OdpowiedzUsuńod razu wyobrazilam sobie jakby tak cala rodzina wchodzila przez bagaznik. :)
no ja już bym wolała na pieszo :-)
Usuńjakbyś jeszcze napisała, że kratkę miał i się przeciskał, to bym nie uwierzyła :::)))))
OdpowiedzUsuńna szczęście kratki nie ma :-)
Usuńteż tak zareagowałam :-)
OdpowiedzUsuńCzasem zwykłe zyciowe sytuacje są przesmieszne
OdpowiedzUsuńMoja corka dziś zdawala egzamin na PW i w pewnym momencie musiala wstac, zapomniala, ze siedzi na podwyzszeniu i sie wyrabaua jak dluga - a dlugaa jest!
Smiala sie z tego strasznie!
Prawie jak w Rosji ^^
OdpowiedzUsuńmyślisz, ze w Rosji to tak na porządku dziennym??
UsuńW sensie, że tego typu rozwiązania problemów, co w Rosji ;D
Usuńoj chyba trochę stereotypami teraz pojechałaś ...
Usuńtakie sytuacje z życia wzięte są lepsze od nie jednej komedii :-)
OdpowiedzUsuńHeheh :) Szkoda z9b584e nikt tego nie nagrał :)
OdpowiedzUsuńhihihihi też żałuję :-)
Usuń