czwartek, 18 października 2012

[...] historia składa się z łez, krwi i głupich nadziei.

Chce mi się płakać, baaa ja najchętniej rozryczałabym się jak bóbr i zakopała w jakiejś norze.

Spytacie dlaczego??
Nie wiem!!

Może dlatego, że z nieba spadłam na ziemię. A może dlatego, że moja bajka zamieniła się w brutalną rzeczywistość. A może jednak dla tego, że chciałabym złapać kilka srok za ogon, a tu nagle wszystkie mi się wymykają z rąk. Dlaczego JA nie mogę się realizować, kształcić i spełniać marzenia jednocześnie.
Dwie rzeczy są mi potrzebne do szczęścia. Dwie rzeczy dzięki, którym mogłabym już wszystko. Dwie rzeczy, które nigdy mi się nie spełnią. Na jedną zwyczajnie nie mam kasy, a na drugą brak mi odwagi.
Obawiam się, że zostanę tu gdzie jestem i ani trochę nie drgnę do przodu. A ja nie chcę tu być, kocham życie, kocham ludzi. Chcę żyć, chcę być wśród ludzi.

Mam ochotę wciągnąć całą Milkę wiśniową, która leży przede mną i kusi jak cholera, a powinnam schudnąć tak co najmniej 20 kilo, może wtedy ludzie traktowali by mnie poważnie. Póki co gruba i na wózku jest nikim. Ewentualnie kimś do skopania.

36 komentarzy:

  1. Magda, głupstwa piszesz bym Ci napisała ale sama niejednokrotnie czuję się jak Ty. Też nie mogę realizować dwóch marzeń. NIECO innych a jednak marzeń. Też chcę do ludzi a nie mogę...Trochę co innego mnie powstrzymuje ale powstrzymuje. Cholerne wredne i nieodczepiające się strachy! Kiedyś na blogu napiszę!
    Buziaki mocne!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdaję sobie sprawę, ze każdy ma swoje własne ograniczenia i bolączki ... a ja głupia ciągle mam nadzieje ...

      Usuń
    2. Dobrze, że masz. Ja w niektórych kwestiach już jej nie mam...

      Usuń
    3. Nadzieja matką głupich ...

      Usuń
    4. Ale masz tą matkę:)

      Usuń
  2. Odpowiedzi
    1. Dziękuję z całego serducha :-)

      Usuń
    2. Jak samopoczucie, lepiej już?

      Usuń
    3. lepiej ale niestety myśli mi nadal się w głowie kołaczą ...

      Usuń
    4. Z dnia na dzień będzie ich mniej, zobaczysz :)

      Usuń
    5. Jest tak osoba z którą jak porozmawiam to wszystkie wątpliwości odchodzą w cień i właśnie z nią rozmawiałam ... trochę rozwiała złe myślenie :-)

      Usuń
    6. Prawdziwy skarb, trzymaj się jej :)

      Usuń
    7. To koleżanka, która mieszka za granicą, zgadłam? :)

      Usuń
    8. nie nie to koleżanka z fundacji "matka boska farowska" tak ją nazywamy ... jest cudowna :-)

      Usuń
  3. Jeśli nie uwierzysz w siebie to nic się nie zmieni. Drobnymi kroczkami dasz radę!!! A co do drugiego marzenia to postarają się nie myśleć o porażce i walcz. Walcz o siebie i swóje prawo do istnienia!!!
    Jak nie to w dupsko ode mnie dostaniesz. A "Ciocia" Justyna bije Dzieci ;-P
    Trzymaj się mocno i uwierz!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wiara w siebie to jedyne w co wierzę ... ale cholerka jak ja mam to dupsko ruszać skoro ona takie ciężkie ;-)

      Usuń
  4. O masz , buntujesz się ...
    Jak ten bunt przerobić na coś konstruktywnego ?
    Inn też nie mają kasy i odwagi jeżeli Ciebie to pocieszy...
    Kiedyś w mądrej książce przeczytałam,
    zamieniaj swoje minusy na plusy i to robię...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jak to mówią "jak ci źle znajdź kogoś komu gorzej" ;-) no to teraz powiedz mi jak minusy zamienić w plusy??

      Usuń
  5. Bądź silna,dasz radę, co nas nie zabije to nas wzmocni, trzymam kciuki i przytulam :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Teraz wszyscy po kolei łapią jakiegos doła. Ja chyba powoli się ze swojego wyczołguję ale bardzo powoli. Jesienna chandra nas zaczyna brać. Nie dajmy się jej!

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja bym tą Milkę wciągnął. A odchudzać się zaczął .... trochę później. Ale jak bym zaczął tooooooo na całego i nie ma że to tamto. Ale Milkę bym wciągnął i oblizał paluszki ;o))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tylko problem w tym, że taka Milka to się może codziennie pojawiać przede mną :-)

      Usuń
  8. Ta Milka nadal się na Ciebie tak błagalnie patrzy ("zjedz mnie, no co Ci szkodzi?!") czy już po wszystkim? ;)

    Pieniądze to pieniądze, trudno cokolwiek przewidzieć, ale odwaga może pewnego dnia się znajdzie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. taaaa Milka pożarta, samopoczucie lepsze, głowa do góry i do przodu :-)

      Usuń
  9. W takim stanie to nie wiadomo , czy przytulić i pozwolić na chwilę rozczulania, czy wskazać coś do poczytania...np chustkę...( http://chustka.blogspot.com/)
    Pozdrawiam serdecznie i poprawy nastroju życze;))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chętnie poczytam ... "jak ci źle to znajdź kogoś komu gorzej" hmmmm

      Usuń
    2. Może po to, by docenić to, co się ma;))

      Usuń
    3. Dokładnie tak to na mnie działa :-)

      Usuń
  10. Witaj Madziu. Jak tam samopoczucie? Mam nadzieję że już lepiej.

    OdpowiedzUsuń
  11. No to super, bardzo mnie to cieszy :)

    OdpowiedzUsuń