niedziela, 28 lutego 2016

Charytatywnie

Wczoraj moje miasto grało charytatywnie dla trójki bardzo chorych dzieciaków.
Jak to dobrze, że są na świecie ludzie, którym leży na sercu dobro innego człowieka. No i jest u nas parę takich osób, którzy potrafią skrzyknąć prawie całe miasto i pomagać. Wczoraj czułam moc w narodzie i aż serce się radowało. Mam ogromną nadzieję, że udało się zebrać sporą sumę, która choć w części pokryje potrzeby tych dzieciaków.
Gwiazdą wieczoru był Bednarek. Zagrał oczywiście charytatywnie. Bardzo pozytywnie mnie zaskoczył, bo zagrał, normalny, pełnometrażowy koncert. Do tej pory jak przyjeżdżały do nas tzn. gwiazdy charytatywnie to tak szczerze mówiąc walili trochę lipę. Dwie, trzy piosenki i odbębnione. A tu chłopak dał z siebie wszystko.
Koncert oczywiście super, ale mnie jednak nie porwał i chyba wielką fanką Bednarka nie zostanę. Bardzo sympatyczny młody człowiek, ale moich ukochanych Enejowych chłopaków nie przebił. 



20 komentarzy:

  1. Nie lubię koncertów ale lubię takie akcje :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja koncerty uwielbiam, bo wyłączam myślenie i po prostu się bawię ... a takie akcje sprawiają, że moja wiara w ludzi powraca ...

      Usuń
    2. Ja nie lubię tłumów, wolę inne rozrywki :) Przyznam szczerzę, że moja wiara w ludzi rośnie w innych okolicznościach, takich prostych.

      Usuń
    3. Jestem ciekawa jakie??
      No oczywiście, że proste rzeczy też są w życiu ważne, ale w tym przypadku trzeba było zadziałać czymś wielkim ...

      Usuń
    4. Teatr, kino, słuchanie muzyki w domu, w ciszy :)

      Usuń
    5. a ja tak naprawdę nie lubię ciszy ...

      Usuń
    6. Ale to tak, że ja słucham i nikt mi nie przeszkadza, ale dziś jestem sama w domu prawie cały dzień i mnie nosi :P

      Usuń
    7. ale fajnie jest zaszaleć razem z tłumem, posłuchać muzyki na żywo, a potem spotkać się z muzykami ...

      Usuń
    8. Nie, ja tego w ogóle nie lubię :P Czasem bywam antyspołeczna.

      Usuń
    9. to chyba ciężko ci czasem żyć??

      Usuń
    10. Nie :) Żyję z ludźmi ale mam swoje chwile samotności, które mi wystarczają.

      Usuń
    11. wiesz ja też lubię czasami zaszyć się sama w sobie :-)

      Usuń
  2. nie no, wiadomo, Enej jest the best!

    OdpowiedzUsuń
  3. U nas w domu to jest "dupek z reklamy Playa" :P Jakoś tak wszystkich w tych spotach hurtowo zdenerwował. No nic... Dupka odszczekuję, ale muzyka zupełnie nie w moim guście.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no mnie też koncert nie porwała na tyle, by za nim podróżować, ale było całkiem spoko ... i tak szczerze to ja nawet jak nie moje klimaty, a mam okazję iść na jakiś koncert to idę tak po prostu dla rozrywki ... Eneja jak w TV kiedyś widziałam, też myślałam, ze nie moje klimaty, jeden koncert na żywo zmienił wszystko :-)
      PS: a o co chodzi z tym "dupkiem"?? Bo nie skumałam

      Usuń
  4. Koncertowa kobieto Ty znów się bawisz :) Ja Bednarka też tak średnio lubię. Piosenki jak lecą w radio wpadają w ucho ale żeby jakoś szalenie mi się podobały to już nie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mam te same odczucia co do muzyki, ale chłopak bardzo sympatyczny, a ja się bawię jak mam tylko okazję :-)

      Usuń