piątek, 16 października 2015

MASAKRA!!!

To bezrobocie mnie zabija. Często narzekałam na nadmiar zajęć, a teraz narzekam na ich brak. Człowiekowi to się nie dogodzi ;-)
Tak poważnie to fakt, że człowiek jak ma więcej zajęć to jakiś taki lepiej zorganizowany jest i nie ma czasu myśleć o głupotach. Teraz snuję się z kąta w kąt, nie mogę spać, jeszcze za bardzo z domu wyjść nie mogę bo ciągle pada. I jakieś takie dziwaczne myśli mnie nachodzą. Jestem jednym wielkim kłębkiem nerwów. Drobiazg, a ja wybucham i sprowadzam go do rangi katastrofy. Zwariować można.
Dziś chyba pierwszy raz powiedziałam "dobrze, że jeszcze tą szkołę mam" i to już mnie przeraziło naprawdę.
Jak ja szybko czegoś nie znajdę to na prawdę trzeba nie będzie odizolować od społeczeństwa.
A może to po prostu jesienna depresja??


14 komentarzy:

  1. jesienna aura na pewno nie pomaga...
    trzymaj się...
    czasem trzeba się pogodzic z tym co na nas życie zsyła ... pogodzenie to pierwszy krok... kolejne prowadza do akceptacji a jeszcze kolejne do szczęścia w tym życiu które jest dla nas przeznaczone..
    życze Ci przejścia tej drogi :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Znam takie stany- mały pierdoła dorasta do ogromnej wojenki.
    ps. Wezwałam Ciebie do odpowiedzi- 11 pytań - najdziesz je u mnie na blogu :-), zawsze to jakieś zajęcie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :-) ... dzięki zaraz biorę się za odpowiadanie :-)

      Usuń
  3. Wolę wersję Grabaża (Pidżamy Porno-ku jasności ;) ).

    Bym Ci zaproponowała zamianę lub pomoc,bo ja mam nadmiar zajęć.Ale z powodów wyższych nie da rady.
    Także ze skrzywionym bananem na twarzy idę tyrać od 22 do 6 rano. A jutro szybkie spanie i obowiązki domowe i podwórkowe.
    ehhhh....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no tak nadmiar nie dobrze i za mało też nie dobrze ... żeby tak się dało wszystko wypośrodkować ... życie po prostu ... a ja weekend szkolny to myśleć o głupotach nie będzie czasu ...

      Usuń
  4. Niby odpoczynek człowiekowi potrzebny ale jak za dużo odpoczynku to też niedobrze. A jeszcze taka niepewność co dalej też strasznie dobija :/ Plus jesienna aura za oknem - nic dobrego to nie wróży :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już wiem na pewno, że mi wystarczy godzinka dla siebie wieczorkiem i jestem wypoczęta ... już mi się to bezrobocie zdecydowanie znudziło ...

      Usuń
  5. To nie depresja (jeszcze), tylko etap chodzenia po ścianach... Doskonale to rozumiem, więc trzymam kciuki, by stan rzeczy zmienił się jak najszybciej. Za długi urlop albo chorobowe, jak ja mówię, może doprowadzić do niezłych jazd :(
    Trzymaj się tam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziś kolega zaczął narzekać, ze zapracowany jest, szybko sprowadziłam do do pionu, że nie ma prawa na narzekanie ... rany jak ludzie nie doceniają tego co mają ... a ja wolę narzekać na braku urlopu, niż na brak pracy ... ja już zahaczam o sufit ;-)

      Usuń
  6. Jesienne deszcze nie pomagają, to fakt ale Ty masz w sobie siłę!!!
    Trzymaj się:*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. taaaa mam siłę, jeszcze trochę jej mam, zobaczymy na jak długo mi starczy ...

      Usuń
  7. Znajdziesz dodatkowe zajęcie i na pewno się poprawi :)

    OdpowiedzUsuń