poniedziałek, 14 lipca 2014

Polska Służba Zdrowia ...

... co to w ogóle jest??
Od 4 dni biegam po lekarzach ... dwoje internistów, dwóch chirurgów i radiolog. I co mi jest?? Nie znaju!! Ja zwijam się z bólu i szlag mnie trafia z bezradności. Już próbowałam dziecko moje namówić by zmienił plany i zamiast na prawo poszedł na medycynę, może jakoś bym przetrzymała zanim byłby w stanie mnie wyleczyć, ale nie chce. Póki co zapewnił mnie, że jak teraz ukradnę batonika, to znając tępo naszego prawa obroni mnie jak skończy studia. Ale wracając do tematu. Dziś byłam w trzech miejscach żeby zrobić USG ... tu lekarz na urlopie, tam w poniedziałki nie przyjmuje, a jeszcze gdzie indziej terminy przecież są, a na skierowaniu PILNE! z wielkim wykrzyknikiem. W końcu zlitował się jeden młody radiolog. I też przyczyny bólu nie znalazł. Wróciłam do domu i zrobiłam coś czego nigdy nie robię, zapytałam wujka GOOGLE. Przeraziłam się mam chyba wszystkie choroby świata. Szybciej to wszystko wyłączyłam, niż włączyłam. Na koniec złego potłukłam termometr. MASAKRA!!!!!!!
A wszystko dlatego, że moja ukochana pani doktor poszła na urlop. Leczę się u niej odkąd osiągnęłam pełnoletność, a było to ładnych parę lat temu. Różne zdrowotne, a raczej chorobowe wzgórki i pagórki się w moim życiu działy i nigdy takich cyrków nie było. Ona zawsze pociągnie za kilka sznurków, wykonała odpowiednie telefony i żyje i mam się dobrze, tzn miałam się dobrze do piątku.
EUREKA!!! Wiem nie powinno się chorować w piątek, bo wszyscy myślą już tylko o weekendzie. W weekend, są fajniejsze zajęcia, pacjent poczeka do poniedziałku. Natomiast w poniedziałek wszyscy myślami są jeszcze na weekendzie. Zobaczymy może jutro będzie lepiej.

A tak na marginesie ... to nie zdawałam sobie sprawy, że ja taka stara jestem ... jacy ci lekarze młodziutcy ... nie wiem czy mam im ufać, czy się ich bać?? 

9 komentarzy:

  1. ten stan...gdy lekarz jest w wieku twojego dziecka i patrzy na Ciebie jak na staruszkę,,,,

    OdpowiedzUsuń
  2. Ufać, ufać..młodzi z nową wiedzą, niezmanierowani, otwarci na nowości,chętni do pomocy.
    Leczę się u jednej lekarz pierwszego kontaktu od 2000r. i widzę jak już powinna przejść na emeryturę...Nie pomoże i nie zaszkodzi.Muszę zmienić lekarza.
    legionowianka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja nie mówię, ze chętni do pomocy nie są, są a jakże ... ale dobrymi chęciami jest piekło wybrukowane ...

      Usuń
  3. czasem te chęci wychodzą na dobre... ale tylko czasem...
    dopiero połączenie chęci z doświadczeniem czyni cuda... ale cudem jest także znalezienie takiego połączenia....
    trzymaj się zdrowo :***

    OdpowiedzUsuń
  4. Podpowiem Ci sposób, z którego skorzystałam miesiąc temu. Bolało jak jasny gwint, więc w końcu poszłam do doktorki mojej rodzinnej. Ale jej nie było, a tej, która ją zastępowoała albo się nie chciało mną zająć, albo miała dobre serce i... wypisała mi skierowanie na Pomorzany (urologia). Tam "na ostro" przyjmują zawsze całą dobę. I przyjęli. W ciągu sześciu godzin miałam dwa razy robione USG, przeglądowe RTG brzucha, pobrali mi wszystko co trzeba do badań, dostałam kroplówkę, receptę, skierowanie do poradni specjalistycznej i oczywiście diagnozę. To chyba jedyny sposób, żeby bez szwendania się po gabinetach mieć zrobione wyniki. Myślę, że bez skierowania można pojechać do szpitala codziennie, byle wieczorem - po godzinach urzędowania przychodni. Wiem, że to "sposób", ale co zrobić, kiedy normalnie nie można uzyskac pomocy?
    Zdrówka życzę:)

    OdpowiedzUsuń
  5. ja tez zawsze wale na pogotowie i jestem gruntownie i natychmiast przebadana, ale dotyczy to niestety, zagranicy. W Polsce mam raczej niefajne doswiadczenia, raz mi maz prawie "zszedl" bo jakos nikt nie kwapil mu sie pomoc, bezsilnosc i bezradnosc

    OdpowiedzUsuń