czwartek, 3 kwietnia 2014

Cel osiągnięty :-)

No i budki kupione. Najzabawniejsze jest to, że na drugiej stronie ulicy. Sklep mi się schował za biedronką, a ja sklerotyczka całkiem zapomniałam, że on tam jest i tyle kilometrów pokonałam. Co prawda nie są takie jak te moje wcześniej upatrzone, ale są bardzo kobiece. Kupione oczywiście na dziele dziecięcym, ale na szczęście w dzisiejszych czasach dziewczynki to modnisie, więc dzięki temu mogę tam dostać buty na siebie. Tak swoją drogę numer 36 to aż tak mała stopa??

28 komentarzy:

  1. Mam znajoma ktora ma 35 i przebiera w butach, a jedyna jej konkurencja sa Azjatki. ;)

    Gratuluje zakupu!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no coś ty ... ja cholerka zawsze ma ogromny problem ...

      Usuń
    2. U nas tyle ile nacji tyle rozmiarow nog. Ta kolezanka zawsze ma sporo do wyboru na wyprzedazach. Az mnie zzera zazrosc, bo ja mam noge tak przecietna 38/39, ze nic dla mnie nie ma na przecenie. Druga koleznaka ma taka szkite, ze tez nikt jej nic nie wykupuje (ma 180 cm wzrostu) i tylko ja musze placic pelna cene. ;)

      Usuń
    3. ja niestety też nie mogę trafić na żadne wyprzedaże ... w ogóle jestem wpieniona, bo mój ulubiony sklep z ciuchami zlikwidowali, niby jest drugi z tej samej sieci, ale w piwnicy więc już doopa nie dla mnie ...

      Usuń
    4. no to faktycznie mozna sie wsciec. :/

      Usuń
    5. ciągle pod górkę, no albo z górki, ale za to po schodach i tak źle i tka cholewka nie dobrze ...

      Usuń
  2. Ja mam numer 35, ale kupuję 37. żeby stopa wlazła. Jeśli chodzi o ten numer, wybór jest spory :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Człowiek jakoś sobie musi radzić ... moim największym problemem jest wysoki podbicie, a to w połączeniu ze spastyką jest maskarą, no ale już mam jestem happy :-)

      Usuń
    2. Jaki fason sobie kupiłaś? Aż mnie skręca z ciekawości :D

      Usuń
    3. Czarne Bodki, u góry wywijane i wykończone materiałem w ciemną kratkę, zapinane z boku na srebrne napy w kształcie delikatnych kwiatków :-)

      Usuń
    4. I takie cacka są w dziale dziecięcym? Aż dziw bierze :))

      Usuń
    5. no są pewnie dlatego te napy w kształcie kwiatuszków, na szczęście nie są różowe :-)

      Usuń
    6. Też mam alergię na ten kolor :D

      Usuń
    7. za to kocham czarny i niebieski :-)

      Usuń
    8. Ja czarny i fioletowy :) wózek taki chciałam w fioletach, ale możliwości nie było.

      Usuń
    9. a ja mam niebieski :-)

      Usuń
  3. wydaje mi się że numer 36 powinien być ogólnie dostępny... przynajmniej ja widuję takie numery przebierając w butach. Najważniejsze, że masz! I że są takie jak chciałaś... cała reszta nieistotna :)
    :***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no niby są, ale na moje dziwaczne stopy nie wchodzą, no i dlaczego na dziecięcym znajduję :-)

      no tak ale na jakiś czas mam z głowy ten problem :-)

      Usuń
  4. moja znajoma Wietnamka ma 34 i to dopiero jest dramat!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wietnamki to ogólnie chyba są drobnej budowy ...

      Usuń
  5. No...36 to jednak 11 numerów mniej niż mój...ale o tym już była mowa XD Więc gratuluję udanego zakupu:) Ale jak to mawiają? kobiecie butów nigdy dość?XD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mi tam dość, jak ma świra na punkcie biżuterii i kosmetyków, tego nigdy dość :-)

      Usuń
  6. Często widuję w sklepach z damskim obuwiem takie małe buty,przeważnie ostatnie pary,na wyprzedażach:) Czasem bardzo ładne i wkurzam się,ze to nie jest 39:)Ale trzeba chyba rzeczywiscie trafić:)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. Wczoraj widziałam śliczne butki i całkiem przystępne cenowo,ale oczywiście mojego numeru już nie było.Bo wydaje mi się,że połowa kobiet ma 37/38;)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no właśnie tak to jest, że zawsze jak się szuka to akurat dla nas nie ma :-)

      Usuń
  8. kiedyś przyjechała do mnie koleżanka, siedzimy wieczorem w jej pokoju, aż wyszłam po coś na korytarz, wracam i mówię, wiesz cooo, chyba jakiś chłop do nas przyszedł, ale gdzie on jest, same buty są na ganku! Okazało się, że to koleżanka nosi rozmiar 41 i to oczywiście jej adidasy.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń