poniedziałek, 29 sierpnia 2016

WYLUZOWAŁAM :-)

Na moim urlopie wydarzyło się coś niezwykłego.
WYLUZOWAŁAM :-)
Ale tak wyluzowałam, że hohohoho.
Po tych wszystkich koncertach, wojażach przyszedł czas na piątek. To miał być spokojny wieczór, odpoczynek i tyle. Niedaleko ośrodka, w którym stacjonowaliśmy była knajpa, w której wieczorami pan grał i śpiewał na żywo. Nic wielkich lotów, taka sobie muzyka do piwa i kotletów. Głównie kowery Disco Polo. Postanowiliśmy tam pójść wypić po piwku, może po dwóch. Aha. Skończyło się to na dyskotece na plaży do 3 nad ranem.
Najpierw właściciel ów lokalu postawił nam piwo, podobno za to, że sympatycznie wyglądaliśmy. Potem zaproponował, żebyśmy się przenieśli do właśnie dyskoteki na plaży.
A raz kozie śmierć, doszłam do wniosku, że ja tych wszystkich ludzi już nigdy w życiu nie spotkam, nie zobaczę, a miałam ogromną ochotę pobawić się jak za dawnych czasów. 
Pozwoliłam, żeby trzech osiłków mnie przeniosło przez piasek do namiotu, gdzie była dyskoteka. Jak się już tam znalazłam to z "parkietu nie schodziłam". Tańczyłam, śpiewałam, szalałam. Miałam w duszy co ludzie powiedzą, po prostu się dobrze bawiłam z ogromnym uśmiechem na twarzy. Po godzinie byłam królową parkietu ;-) Zeszłam z niego razem z ostatnią piosenką.
Ponad 20 lat tak nie szalałam. Kiedyś uwielbiałam dyskoteki, ale pojawiło się dziecko, więc czasu nie było. Potem przyszły kłopoty ze zdrowiem i chęci nie było. Odkąd jeżdżę na wózku i się pozbierałam psychicznie to może i chęci były, ale zawsze brakowało odwagi, bo gdzie ja na tym wózku i tance. Czasami na jakiejś imprezie dałam się wyciągnąć na jeden lub dwa tańce, ale zawsze było mi jakoś głupio.
A tu wrzuciłam na luz i było mi z tym bardzo dobrze.

12 komentarzy:

  1. ależ jesteś super babka!
    Tak trzymac!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. chętnie bym tak trzymała ... ale taki wyskok się szybko nie powtórzy :-(

      Usuń
    2. oczywiście, ze się powtórzy:)

      Usuń
    3. pewnie nie szybko, ale mam nadzieję, bo dobrze mi było z tym luzem, bez stresu, bez wstydu ;-)

      Usuń
  2. Szkoda, że nie mogłam tego widzieć. Też bym się pobawiła.:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobrze, że nikt znajomy tego nie widział ;-) i tak wszyscy mają mnie za szurniętą :-)

      Usuń
  3. No i bardzo dobrze ! Ja też staram się nie ograniczać :p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a ja się jednak w pewnych kwestiach ograniczam ;-)

      Usuń
  4. Też tak chcę, szalona kobieto :D

    OdpowiedzUsuń
  5. I bardzo dobrze że w końcu skorupka pękła i wybawiłaś się jak dawniej :) I niech Ci tak już zostanie! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podejrzewam, ze długo tak nie będzie, bo nie będę miała okazji znaleźć się wśród samych obcych ...

      Usuń