piątek, 11 marca 2016

Zmiany ...

Na dobre mi te nasze przemeblowania nie wyszły.
"Jak ktoś się pierdołą urodził to kanarkiem nie zdechnie".
Poobijałam się okropnie, nawet nie wiem gdzie i jak.
Na udzie mam potwornie wielkiego siniaka, takiego dużego jeszcze nigdy nie miałam. Całe udo sine i zmienia kolory, dziś jest żółto-fioletowy.
Pod kolanem mam paskudne zadrapanie.
Stłuczona stopa.
I boli mnie lewy kciuk.
Masakra jakaś.
Za to mebelki piękne, pokój odświeżony, nowe firanki w oknie. Zmiany potrzebne są człowiekowi w życiu.

8 komentarzy:

  1. Mój najdziwniejszy największy i najbardziej bolesny to siniak na pośladku- złe wymierzyłam wsiadając w pośpiechu do auta..
    Oj długo bolało..
    A kanarki to mi przed oczami latały.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najzabawniejsze że mnie nie boli, nie na puchło, po prostu jest siniak i tyle i nie wiem gdzie go nabyłam.

      Usuń
  2. Ja się ciągle obijam :p
    W dzieciństwie rodzice kazali mi patrzeć pod nogi.....
    efekt był taki, że szłam ze spuszczonymi oczami i wiecznie uderzałam głową w słupy.

    OdpowiedzUsuń
  3. W imię pięknego mieszkania trzeba było ponieść ofiary :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oj tak jest coraz ładniej, a siniak coraz mniejszy :-)

      Usuń
  4. Ja się o wszystkie klamki siniacze

    OdpowiedzUsuń