czwartek, 18 września 2014

"Sam na sam"

Nie piszę, bo nie chcę narzekać. Chcę uchodzić za osobę uśmiechniętą, optymistyczną, która mimo wszystko świetnie sobie radzi. Lubię być za to podziwiana. I może właśnie w tym jest problem. Przyzwyczaiłam ludzi dookoła, że ze wszystkim dam sobie radę. Teraz kiedy nie daje sobie rady nawet z własnymi myślami, wszyscy to bagatelizują. "Jak to ty sobie nie radzisz, no daj spokój, kto jak nie ty, masz po prostu gorsze dni, jesień idzie i takie tam". Nikt moich obaw nie bierze na poważnie.
Ale niech ktoś siądzie na wózek, zamknie się w domu bez możliwości samodzielnego wyjścia i pożyje tak chociaż przez tydzień. Wtedy pogadamy.

A ja naprawdę przestaję sobie radzić psychicznie. Moje życie i warunki w jakich żyję coraz bardziej mnie przytłaczają. Coraz trudniej jest mi się podnieść i spojrzeć życiu w oczy.

"Znowu jak w twierdzy siedzę pomiędzy
Tym co na zewnątrz, a wewnątrz mnie
Ulice tłoczne, gwarne, radosne,
A we mnie tak pusto smutek i gniew

Głowy za ciasne na myśli własne
Chcę wyrzucić z siebie coś
Jednak tu siedzę sam, a za oknem tam
Brak miejsca na moją złość"



"Z sobą się męczę, duszę swą dręczę,
Sam sobie rade próbuję dać
Tam ludzie inni mi nie przychylni
Nigdy nie chciałem i nie chcę znać

Szukam przyjaciół na przekór światu,
Który mi zamknął ukrył gdzieś ich,
Choć są daleko za siódmą rzeką,
Sam być już nie chcę otwieram drzwi" 

(fragmenty piosenki ENEJ "Sam na sam")

12 komentarzy:

  1. Może lepiej starać się wyrazić swoją osobę bardziej adekwatnie. Wizerunek osoby silnej może przynosić nam podziw i szacunek. Niestety, gdy nadejdzie moment załamania, nie potrafimy poprosić o wsparcie - nikt zaś nie domyśli się sam, że go potrzebujemy.
    Warto zadać sobie pytanie, za co chcemy być szanowani. Z pewnością każdy człowiek zasługuje na to.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tylko trzeba mieć jeszcze komu pokazać siebie ...

      Usuń
  2. W życiu nie warto udawać kogoś, kim się nie jest. Masz problem, to mów o nim głośno. Nie udawaj przed ludźmi, że wózek nie stanowi problemu, że zawsze ze wszystkim sobie poradzisz, bo skoro tak twierdzisz, to ludzie myslą, że tak jest. Widzę uśmiechniętą, pełną optymizmu dziewczynę na wózku. Skąd mam wiedzieć, że to tylko maska? Skąd mam wiedzieć, że oczekujesz pomocy, że popadasz w depresję?
    Teraz to chyba powinnaś zasiągnąć porady psychiatry, bo z depresja nie ma żartów, a leki są naprawdę skuteczne - wiem po sobie. A jak lepiej się poczujesz, to może łatwiej będzie zawalczyć o lepsze warunki życia?
    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Łatwo mi prosić o tą pomoc czysto fizyczną, gorzej po prosić o wsparcie psychiczne ...

      Usuń
  3. Pamiętam, jak pisałaś o swoim mieszkaniu. Czy nie ma absolutnie żadnej szansy na zamianę?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wszystkie wykorzystałam i utkwiłam w martwym punkcie ...

      Usuń
  4. mam wielką nadzieję, że zawalczysz o zmiany mieszkaniowe! Wierzę w to, że gdybyś mogła sama wyjść choć na chwilę z domu - do zwykłego sklepu... to Twoje samopoczucie zmieniłoby się diametralnie. Może teraz, spróbuj powiedzieć otoczeniu, że jesteś silna - owszem - ale potrzebujesz pomocy w pewnych zmianach! Ufam, że trafisz na ludzi chcących pomóc! :********

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. miałam w życiu szczęście trafić na ludzi wspaniałych, ale w zamianie mieszkania nikt mi pomóc nie może ... a tak to prawda to mój największy problem

      Usuń
  5. A ja zaraszam do mnie na codzienną kawkę
    pogadamy, pośmiejemy się
    i nawet ponarzekać można:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. och dziękuję ... postaram się zaglądać jak najczęściej

      Usuń
  6. Jakbyś miała potrzebę, pisz do mnie. Jestem już zarówno pod mailem i na blogu.
    Pozdrawiam gorąco :))

    OdpowiedzUsuń