sobota, 19 lipca 2014

"Bierzemy misia w teczkę i jedziemy na wycieczkę ..."

Czuję się strasznie źle ... i fizycznie i psychicznie ... jestem potwornie osłabiona ... chwilami mam wrażenie, że nie mam siły żyć.
Ale nie poddam się!!!!! O nie, nie!!!!!

Pomalowałam paznokcie na niebiesko, nawet te u nóg (aaaaaaaa bo ja zapomniałam wam powiedzieć, a to jest wielkie wydarzenie w moim życiu, pierwszy raz odkąd jeżdżę na wózku kupiłam sobie sandałki! A co wszyscy mogą dlaczego ja nie?), no i właśnie w związku z tym nawet te paznokcie u nóg pomalowałam. Niebieskie cienie na oczy, gruba czarna kreska, dużo czarnego tuszu na rzęsy. Przezroczysta bluzeczka z niebieskimi kokardkami, długa zwiewna spódnica. Krem z faktorem numer 50.  I wyruszam z rodziną nad jezioro. Oni będą grillować, kąpać się, a ja w niebieskim słomkowym kapeluszu z wielkim rondem i niebieskim kwiatkiem będę czytać książkę, chłonąc każdy promień słońca.

Może właśnie tego mi trzeba, słońca, poczuć lato.

6 komentarzy:

  1. miłego weekendu! Niech Cię naładuje pozytywną energią :***

    OdpowiedzUsuń
  2. A pewnie że tego Ci potrzeba! Ja też chętnie bym poczytała sobie książkę nad jeziorkiem ale do takich relaksów jeszcze cały miesiąc pracy przede mną :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Życzę Ci wypoczynku i zdrowia. Trzymaj się:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Odpowiedzi
    1. z tej wycieczki wróciłam jeszcze tego samego dnia wieczorem, ale niestety do siebie jeszcze nie wróciłam, wciąż biję się z myślami, siłuję z życiem ...

      Usuń
  5. i tak trzymaj! detale sa niezwykle wazne, pomagaja zmagac sie ze slabosciami duszy i ciala! milego odpoczynku!

    OdpowiedzUsuń