poniedziałek, 30 czerwca 2014

hmmmmm

 "Pielęgnuj swoje marzenia.
Trzymaj się swoich ideałów.
Maszeruj śmiało według muzyki, 
którą tylko ty słyszysz.
Wielkie biografie powstają z ruchu do przodu, 
a nie z oglądania się za siebie." 
Paulo Coelho 

 To dziś przeczytałam na pamiątce, którą syn dostał kończąc liceum i się zadumałam. 

Tak bardzo chciałabym podążać do przodu, a ciągle jeszcze oglądam się za siebie. I nadal boję się zrobić kolejny krok do przodu.
Kiedy usiadłam na wózek, nie godząc się z tym ciągle szukałam nowej rehabilitacji. Wielu rehabilitantów próbowało postawić mnie na nogi, doskonale pamiętam jak bolał każdy krok. Jak cierpiałam kiedy upadałam. Psychicznie bolało, ból fizyczny nauczyłam się znosić. Dziś wciąż boję się upadku. Wiem, że każdy chodzący człowiek kiedy upada się podnosi, ja żeby się podnieść potrzebuję pomocy. Jestem nikim bez drugiego człowieka.

8 komentarzy:

  1. Każdy jest nikim bez drugiego człowieka. Pomyśl, ile osób było by nikim bez Ciebie.
    Wiem, że Ty odczuwasz zależność od drugiego człowieka w sposób dosłowny, ale o taką pomoc jest chyba łatwiej niż o tę, rozumianą w przenośni.
    A tak w ogóle to życzmy sobie, żeby zawsze był przy nas ktoś, kto nas podniesie, kiedy upadniemy.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podać rękę, by wstać z ziemi (fizycznie) może ktokolwiek. By wstać w sensie psychicznym potrzeba kogoś bardzo szczególnego.

      Usuń
    2. Macie świętą rację :-)

      Usuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  3. Każdy chodzący człowiek, który upadnie też potrzebuje pomocy, by się podnieść (w sensie psychicznym). To bliska osoba, psychoterapeuta, ktoś z kim porozmawia przypadkowo i ten ktoś podsunie myśl, która już później dalej kiełkuje i rośnie. Każdy bez drugiego człowieka jest nikim, bo kto ma zauważyć, że ten człowiek jest kimś?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Psychoterapeuta to jest w pewnym sensie narzędzie, pomocne, ale jednak on zawsze działa mechanicznie ...

      Usuń