piątek, 7 lutego 2014

"Zima jest piękna do pewnego stopnia... Celsjusza."

 Dziś coś na wesoło, żeby nie było, że ze mnie potworny smutas jest.

Zdarzyło się pewnej mroźniej zimy. 

Otóż w nocy ostry mróz. Mój mąż o 5 rano do pracy jedzie więc mrozik trzyma w najlepsze i to nie mały. Wstał rano, spokojnie do samochodu przez zaspy podreptał, kluczyk do zamka próbuje włożyć i upssssssssssssssss, nie wchodzi. Zamek zamarzł. Kombinuje na wszystkie strony, w zamek chucha dmucha i nic. Od strony pasażera tez lipa. Wyobraźcie sobie bagażnik dało się otworzyć, ale w nim nic co by mogło zamki odmrozić. Wiec mój kochany  Pomysłowy Dobromir wpada na pomysł, że przez bagażnik do środka się dostanie. I jak pomyślał tak zrobił. Przedostał się do środka. Usadowił wygodnie za kierownicą auto odpalił, i zdecydował, że teraz trzeba samochód odśnieżyć, szyby oskrobać. Szarpie się za drzwi  i cholewka od środka też nie da się otworzyć, pozamarzały wszystkie cztery na amen. No to dawaj skrobaczkę w łapy i z powrotem przez bagażnik na zewnątrz. W tym czasie sąsiad się zjawił i ze swoimi drzwiami samochodowymi też się mocował, nic z tego. Zobaczywszy jak mój mężulek sobie radzi on też spróbował przez bagażnik do auta się dostać. Dlaczego akurat bagażniki im się pootwierały a inne drzwi nie to nie wiem, normalnie złośliwość przedmiotów martwych. Panowie oczywiście doprowadzili swoje auta do porządku i do pracy spóźnieni ale dojechali.
Wyobraźcie sobie jak to wszystko musiało wyglądać. Dwóch dorosłych mężczyzn, dodajmy, że oboje do szczupłych nie należą, przeciskali się jak śledzie przez bagażniki do swoich własnych samochodów. Tylko to nagrać i na Yutubie hicior by był. Ja  popłakałam się ze śmiechu jak opowieść słyszałam, ale śmiechu by było móc to zobaczyć. 

24 komentarze:

  1. BLOGERZY KOCHANI I BLOGERKI! POMÓŻMY FRANKOWI!!! Chłopiec choruje na nowotwór i bardzo, bardzo mocno potrzebuje naszej pomocy, pokażmy, jak duża siła tkwi w blogerach!! Więcej informacji na blogu

    OdpowiedzUsuń
  2. Rzeczywiście musiał to być niezły widok :-)))
    Cóż taka to natura zamków, ż jedne się otwierają
    a drugie nie.
    Ciekawe dlaczego akurat zawsze nie te co trzeba :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Też tak kiedyś miałam :) samochód czterodrzwiowy, a ja właziłam przez bagażnik, dobrze, że przed biurem wysiadłam normalnie, bo dopiero byłby ubaw :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja tego nie widziałam a śmiać się nie mogłam przestać :-)

      Usuń
  4. Szkoda, że gdzieś nie było ukrytej kamery :)))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale wspomnienie zostanie na całe życie :))

      Usuń
    2. Mój mężu potrafi czasami dowalić taki cyrk, że będzie co wnukom opowiadać :-)

      Usuń
    3. I fajnie, na nudę nie można narzekać :)

      Usuń
  5. :)))))))))))))
    od razu wyobrazilam sobie jakby tak cala rodzina wchodzila przez bagaznik. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. jakbyś jeszcze napisała, że kratkę miał i się przeciskał, to bym nie uwierzyła :::)))))

    OdpowiedzUsuń
  7. też tak zareagowałam :-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Czasem zwykłe zyciowe sytuacje są przesmieszne
    Moja corka dziś zdawala egzamin na PW i w pewnym momencie musiala wstac, zapomniala, ze siedzi na podwyzszeniu i sie wyrabaua jak dluga - a dlugaa jest!
    Smiala sie z tego strasznie!

    OdpowiedzUsuń
  9. Odpowiedzi
    1. myślisz, ze w Rosji to tak na porządku dziennym??

      Usuń
    2. W sensie, że tego typu rozwiązania problemów, co w Rosji ;D

      Usuń
    3. oj chyba trochę stereotypami teraz pojechałaś ...

      Usuń
  10. takie sytuacje z życia wzięte są lepsze od nie jednej komedii :-)

    OdpowiedzUsuń
  11. Heheh :) Szkoda z9b584e nikt tego nie nagrał :)

    OdpowiedzUsuń