poniedziałek, 30 kwietnia 2012

"Kocham życie ... nawet wtedy, kiedy zraniło mnie tak bardzo, że przez krótką chwilę zapragnęłam umrzeć, nawet wtedy nie popełniłam zdrady."


Ja jestem z tych co to uwielbiają mówić o sobie. Moje własne „JA” jest najważniejsze. Może i to egoizm??!! Ale był czas w moim życiu, że nienawidziłam siebie, nie chciałam patrzeć w lustro co dopiero mówić o sobie. Ukrywałam się przed światem, przed ludźmi.  Teraz już umiem mówić o swoich radościach, troskach i bólach.

Jak napisałam w zakładce „o mnie”, kocham życie choć to trudna miłość. Nie raz czułam się jakbym dostała sierpowym prosto w twarz. Był też czas, że żyć mi się nie chciało, pragnęłam śmierci. Mam nadzieję, że ten fatalny okres mam już całkowicie za sobą. Aktualnie jestem szczęśliwą osobą, nauczyłam się cieszyć drobiazgami, zaczęłam od nowa marzyć. Żyję normalnie jak każda inna kobieta pracuję, gotuję, piorę, sprzątam. Jestem matką i żoną. Do tego wszystkiego spełniającą się matką i żoną. Dwa lata temu postanowiłam zainwestować trochę w siebie. Syn już sobie świetnie dawał radę bez opiekuńczego ramienia matki, mąż to w końcu dorosły facet. I jak postanowiłam tak zrobiłam. Poszłam do szkoły, łatwo nie było, czasem szło jak po gruzach, był też moment, że chciałam zrezygnować, jednak zacisnęłam pięści i się nie podałam. Dwa tygodnie temu skończyłam rzeczoną   szkołę z wynikiem zadowalającym, ba nawet bardzo zadowalającym. I muszę się wam do czegoś przyznać „jestem z siebie dumna”. Że dałam radę, że nie wymiękłam no i oceny też piękne pomijając fizykę, ale to to już inna bajka. Mam też swoje pasje. Kolorowe pasje!! Robię biżuterię, kolorową, optymistyczną (jak mówi moja przyjaciółka). Uwielbiam również kosmetykę: makijaże, paznokcie. No i kwiaty, na moich 30 metrach kwadratowych mam ponad 40 gatunków kwiatów, takich w doniczkach, nie kwitnących, ale z kolorowymi, fantazyjnymi liśćmi. Parę sztuk osiągnęło już całkiem pokaźne rozmiary. A dla dopełnienie wszystkiego jestem ogromną miłośniczką kotów, jak ja to mówię, że sama jestem kociakiem to i kociaki uwielbiam. Niestety z powodu braku warunków mam tylko jednego rozbójnika w domu.

Jak na razie to tyle o mnie, ale to jeszcze nie koniec, mam wam wiele do opowiedzenia. 

czwartek, 26 kwietnia 2012

Witam :-)



Taaak przyszedł czas na zmiany … od wielu lat jestem „blogerką”, nawet otrzymałam kiedyś status „znanej blogerki „ i właśnie ta popularność trochę mi ciążyła … o ile w życiu realnym lubię być w centrum zainteresowania to w wirtualnym świecie wolę anonimowość.
I postanowiłam rozpocząć przygodę z blogowaniem od nowa.
Było jeszcze coś co mi się w poprzednim blogu nie podobało, a mianowicie komentarz za komentarz, nie było wizyty, nie było rewizyty. Niestety wiele moich blogowych znajomych, którym dawałam odrobinę mojego serca, nie interesowali się mną jak ja im nie okazałam zainteresowania w postaci komentarza. Jak moja aktywność na blogu malała ich zaciekawienie moim życiem zanikało. Może i na tym polega ten świat, może i był czas, że sama tak postępowałam.
Dlatego postanowiłam zmienić lokalizację i zacząć od samego początku.
To będzie blog o mnie, o moim życiu, o moich smutkach i radościach, o tym co widziałam, co słyszałam, co czułam, ale nie tylko również o świecie, o ludziach.
Zatem WITAM WSZYSTKICH SERDECZNIE i liczę na miłą konwersację :-)